Zjazd linowy długości 520 metrów inwestor z Rzeszowa wybuduje już wkrótce nad Jeziorem Tarnobrzeskim. Z tej nowej atrakcji będzie można korzystać już w czasie wakacji. To będzie najdłuższa tyrolka w Polsce.
Zjazd linowy wybuduje rzeszowska firma Cruxwall, specjalizująca się w budowie tego typu obiektów, a także parków linowych i świadcząca usługi z zakresu robót wysokościowych.
- To będzie zjazdu linowy o długości 520 metrów, najdłuższy w Polsce. Niekiedy w różnych obiektach tego typu podawane są dłuższe odległości zjazdów, ale tak naprawdę to suma kilka następujących po sobie tyrolek - mówi Karol Kadyjewski, szef Cruxwalla.
Survivalowa atrakcja zlokalizowana będzie w pobliżu wyspy z lewej strony Jeziora Tarnobrzeskiego, patrząc od plaży i Wisłostrady. Firma złożyła wymagane dokumenty do uzyskania pozwolenia budowlanego i zleciła przygotowanie projektów. Dojechać do punktu startu tyrolki będzie można ulicą Ocicką. Za dzierżawę potrzebnego terenu inwestor zapłaci miastu 1500 złotych netto rocznie, umowę podpisano a razie na trzy lata.
- Cała konstrukcja nośna bedzie stalowa, umocowana na fundamentach. Na tych swoistych masztach umocowane będą równolegle dwie liny, dlatego dwie osoby będą mogły zjechać jednocześnie, równolegle w bliskiej odległości od siebie - dodaje Karol Kadyjewski. - Różnica poziomów wyniesie 20 metrów, co pozwoli uzyskać prędkość zjazdu nawet 60 kilometrów na godzinę.
Nowa atrakcja przypadnie do gustu osobom wypoczywającym nad tarnobrzeskim akwenem. Nie wątpi w to włodarz miasta.
- Gdy firma specjalizująca się w budowie parków linowych zwróciła się do nas z propozycją budowy tyrolki nad naszym akwenem, powitaliśmy ją z otwartymi ramionami i służymy wszelką pomocą, aby możliwie najszybciej zrealizowała swoje plany - mówi Norbert Mastalerz, prezydent Tarnobrzega.
Inwestor po cichu liczy, że być może zjazd uda się wybudować i uruchomić już w długi majowy weekend, choć szanse na to są niewielkie. Prawie na pewno tyrolka będzie gotowa wraz z początkiem wakacji.
Osoby zjeżdżające na linie zabezpieczane są specjalną, profesjonalną uprzężą wykorzystywana przez alpinistów. Obowiązkowy jest także kask. Nie wiadomo na razie, ile trzeba bedzie zapłacić za jeden zjazd - inwestor najpierw musi "zbadać rynek". Cena oscylowała będzie jednak wokół 30 złotych.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?