Tyle, że dla tych drugich stres ten ma często wymiar finansowy. Bo tak bywa, że nawet jak coś jest bezpłatne, to kosztuje. W tym przypadku studia dzienne na państwowych uczelniach - bezpłatne, ale bez pieniędzy studiować się nie da. Dotyczy to szczególnie żaków, którzy uczą się poza miejscem zamieszkania, którzy muszą opłacić dach nad głową i jedzenie (artykuł strona 5).
O kosztownym „studenckim życiu” nie mówiąc. Za wszystko to często płacą rodzice, choć bardziej obrotny student potrafi sobie dorobić. Rodzicom polecam zerknięcie od czasu do czasu do indeksu córki czy syna, żeby przypadkiem się nie rozczarować. Poznałem kiedyś rodzica, który przez trzy lata sponsorował swojego syna - studenta. Do czasu, aż zajrzał do indeksu. Dowiedział się wtedy, że jego syn edukację skończył po pierwszym semestrze...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?