Opozycyjni radni miejscy Stalowej Woli zaniepokojeni rosnącym zadłużeniem miasta

Przypomnijmy, że miasto planuje na przyszły rok emisję obligacji, w związku z przesunięciem terminu sfinalizowania sprzedaży gruntów na terenie strefy przemysłowej. Mówił o tym skarbnik miasta Michał Buwaj 4 grudnia podczas obrad Rady Miasta Stalowej Woli.

- Projekt przewiduje emisję obligacji w roku bieżącym w łącznej kwocie 130 mln złotych. Rewizja budżetu, która zakłada emisję tych obligacji, ma bezpośredni związek z działaniami jakie miasto prowadzi w roku bieżącym, odnośnie sprzedaży nieruchomości. Widzimy poważne ryzyko, że sprzedaż tych nieruchomości może wykroczyć poza rok budżetowy mianowicie na miesiąc styczeń bądź luty roku przyszłego, stąd aby zmitygować to ryzyko, proponujemy tę uchwałę gdyby to ryzyko miało się ziścić, aby zamknąć budżet w założeniach i kwotach takich jakie są w planie budżetu łącznie z ich zmianami. Potrzeba jest zabezpieczenia zbilansowania budżetu w postaci wyemitowania tych obligacji - mówił Buwaj, skarbnik miasta w Stalowej Woli.

Stanowisko radnych klubu SPS (Stalowowolskie Porozumienie Samorządowe - przyp. red.) przedstawiał radny miejski Damian Marczak, który stwierdził, że sytuacja miejskiego budżetu jest poważna. Gdy objęli mandat zadłużenie Stalowej Woli wynosiło 196 milionów złotych, miało ono zgodnie z zapewnieniami władzy zmniejszać się do bezpiecznego poziomu dla mieszkańców. Okazuje się, że po ponownym wzroście do 224 milionów złotych, w 2023 udało się zejść do kwoty 162 milionów złotych, z deklaracją dalszego zmniejszania.

- Półtora tygodnia temu odbyła się sesja z przerwą w obradach. Do tego momentu nie zdawaliśmy sobie sprawy z powagi sytuacji, że prezydent jest zmuszony poprosić Radę o dodatkowe wyemitowanie obligacji na kwotę 130 milionów złotych

- mówił.

Tym samym po ich emisji zadłużenie miasta wyniesie łącznie 292 miliony złotych. Organizatorzy spotkania z mediami stwierdzili, że przerażające jest to, na jakiej podstawie budowany jest budżet, że wpisuje się kwoty będące wynikiem spraw niedomówionych, gdzie między miastem, a przedsiębiorcą miało nie być w sprawie transakcji nawet listu intencyjnego.

- Budżet, który był prezentowany 15 listopada jest nieaktualny. To co będziemy głosować, to będzie inny budżet, z dużo bardziej ryzykownymi działaniami dla mieszkańców miasta - stwierdził Damian Marczak.

Nasi rozmówcy twierdzili, że budżet wymaga racjonalizacji i naprawy, aby koszt obsługi długu nie wynosił aż 23 milionów. "Żądamy jeszcze raz podjęcia się konstrukcji tego budżetu tak, abyśmy jako radni czuli się bezpieczni i pewni. My nie chcemy prezydenta, który ryzykuje, ale bezpiecznie przeprowadzi nas przez trudne czasy" - apelowali radni SPS. Zwrócono uwagę, że w przyszłym roku odbędą wybory prezydenckie i nie jest w porządku, aby ten, czy inny włodarz miasta był obciążony takimi długami, czytaj: mieszkańcy. Dlatego propozycja, aby jeszcze raz pochylić się nad budżetem.

- Nie chcę, żeby Stalowa Wola została bankrutem i stała się przykładem w Polsce iluzji - stwierdziła radna Renata Butryn. Należy zdaniem członków klubu SPS przyjrzeć się jeszcze raz inwestycjom, tam, gdzie jest to możliwe wstrzymać proces inwestycyjny do czasu, aż inwestor kupi działkę za deklarowaną kwotę 130 milionów złotych.

- stwierdził Damian Marczak.

- Należy - jak dodał radny Leszek Brzeziński - przyjrzeć się finansom Podkarpackiego Centrum Piłki Nożnej, Piłkarskiej Spółki Akcyjnej. Należy sprawdzić, czy Centrum Usług Wspólnych przynosi oszczędności jakie pierwotne zapowiadano. Coraz większa liczba zadań dla Miejskiego Zakładu Komunalnego: jako przykład podano budowę spalarni śmieci, mając nadzieję, że będzie ona zarówno efektywna jak i dochodowa, gdyż Tarnobrzeg i Krosno będą mieć swoje instalacje. Jednocześnie spółka ma kredytować budowę osiedla Leśna. Zdaniem radnych z klubu SPS miasto powinno przede wszystkim zabezpieczać budowę lokali socjalnych i komunalnych, zaś komercyjną część tego rynku oddać deweloperom.

Radny Dariusz Przytuła w ślad za głosem mieszkańców, powiedział, że wieża widokowa powinna powstać nie na Placu Piłsudskiego, a bliżej Puszczy Sandomierskiej, czy nadsańskich błoni. Należy się też się zastanowić, czy zamiast reaktywować kolejne miejskiej kino - Balladę, w budynku lepiej stworzyć młodzieżowe Centrum Nauki Kopernik, na wzór tego jakie jest na przykład w Rzeszowie.

Sesja budżetowa w mieście ma się odbyć 18 grudnia.

Źródło: stalowka.net