Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatnie udane zakupy podrobionymi banknotami zrobił w Tarnobrzegu i Stalowej Woli. W Kolbuszowej wpadł

Marcin RADZIMOWSKI [email protected]
Trzech fałszerzy w całej Polsce wprowadziło do obiegu przynajmniej trzysta podrobionych banknotów dwustuzłotowych. Mieszkańcy Białegostoku wpadli, gdy "odwiedzili" nasz region. Akta zakończonego właśnie gigantycznego śledztwa trafią wkrótce do sądu.

Nad tą sprawą, o której informowaliśmy jako pierwsi w marcu ubiegłego roku, przez wiele miesięcy pracowali policjanci z Rzeszowa pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.

- Zabezpieczyliśmy 67 sfałszowanych banknotów o nominale dwustu złotych. Tych "fałszywek" przestępcy nie zdążyli upłynnić, gdyż zostali zatrzymani - wyjaśnia młodszy aspirant Paweł Międlar, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Rzeszowie.

CZUJNA KWIACIARKA

W marcu ubiegłego roku w kwiaciarni w Kolbuszowej pojawił się mężczyzna i kupił bukiet. Zapłacił banknotem dwustuzłotowym, wziął resztę i wyszedł. Sprzedawczyni uważnie popatrzyła na dwusetkę i zorientowała się, że coś z nią nie tak.
- Wybiegła za klientem, ale nie zdołała go zatrzymać. Nieznajomy siadł do peugeota i odjechał. Sprzedawczyni powiadomiła policję - dodaje Międlar.

Kilkanaście minut później jeden z patroli zatrzymał peugeota. Kierowca, widząc radiowóz, wyrzucił z auta paczkę. Jak się później okazało, było w niej 67 nowych, dwustuzłotowych banknotów. Piotr T. z Białegostoku trafił do aresztu, w kolejnych dniach dołączyli do niego Adrian G. i Roman W.

Ten ostatni był mózgiem nielegalnego interesu. Wykorzystując wysokiej klasy sprzęt - skaner i drukarkę - produkował fałszywe dwustuzłotówki. Poprzez kolegę ze szkolnej ławy - Adriana G. - "fałszywki" trafiały do rąk Piotra T. Ten wprowadzał "banknoty" do obiegu.

U NAS SIĘ NIE DA

Metoda była prosta. Piotr T. zakupy robił w małych sklepach, a najczęściej w kwiaciarniach. Wybierał takie, w których nie było testerów banknotów. Przestępca robił zakupy na drobną kwotę, otrzymywał zatem resztę w oryginalnych pieniądzach. Do "drukarza" z każdej fałszywej dwustuzłotówki trafiało 80 prawdziwych złotych.
Na początku ubiegłego roku fałszerze wydrukowali dwieście fałszywych banknotów. Pierwszą partię - połowę z nich - Piotr T. wprowadził do obiegu na Pomorzu, Warmii i Mazurach. Z kolejną partią wyruszył w inne rejony kraju - Podlasie, Lubelszczyznę i Podkarpacie. W naszym województwie zakończyła się nielegalna działalność fałszerzy.

Ostatnie podróbki Piotr T. zdołał wprowadzić do obiegu w Stalowej Woli i Tarnobrzegu. Stąd pojechał do kwiaciarni w Kolbuszowej, to były jego ostatnie zakupy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: W Polsce przybywa pracowników z Ameryki Południowej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie