Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pasażerowie miejskiej komunikacji w Tarnobrzegu chcą powrotu autobusów na dworzec PKS

KaT
Kiedy autobusy miejskiej komunikacji w Tarnobrzegu wrócą na odremontowany dworzec PKS pytają pasażerowie.
Kiedy autobusy miejskiej komunikacji w Tarnobrzegu wrócą na odremontowany dworzec PKS pytają pasażerowie. Klaudia Tajs
Kiedy autobusy miejskiej komunikacji w Tarnobrzegu wrócą na odremontowany dworzec PKS? To jedno z częstych pytań, jakie w ostatnich tygodniach zadają sobie ci, którzy z komunikacji korzystają.

Dla większości pasażerów sytuacja jest niezrozumiała. Przeniesienie przystanku początkowego i końcowego na odległy teren przy dworcu PKP miało obowiązywać tylko na czas remontu dworca PKS. Tymczasem remont zakończył się, nowy dworzec przyjmuje autobusy innych przewoźników, a linie obsługujące miasto omijają dworzec PKS szerokim łukiem. Pasażerowie pytają o co chodzi. Jak to o co? O pieniądze, a dokładniej mówiąc o opłaty, jakie miasto musi uregulować u właściciela spółki, który na wykupionym terenie postawił mini dworzec wraz z zapleczem handlowym.

Przeniesienie przystanku początkowego na odległy teren przy dworcu PKP miało być tymczasowe. Ale tak nie jest.
Przeniesienie przystanku początkowego na odległy teren przy dworcu PKP miało być tymczasowe. Ale tak nie jest. Klaudia Tajs

Rozgardiasz z rozkładem
Korzystający z miejskiej komunikacji twierdzą, że poprzedni rozkład jazdy był dostosowany do pasażerów, obecnie niestety, to pasażer musi dostosować się do rozkładu. - Człowiek wiedział, że tu wsiądzie i tam wysiądzie, a linią B można było objechać dookoła miasta - mówi jedna z pasażerów. - Teraz trzeba łączyć poszczególne linie, a nawet przechodzić na inne ulice. Z komunikacji korzystają głównie ludzie starsi i uczniowie, którzy teraz jeżdżą na dworzec PKP, gdzie diabeł mówi dobranoc czekają pół godziny aż podjedzie kolejny autobus. To jakiś absurd.

Wszyscy płacą za wjazd
Dominik Rzeźnik, właściciel spółki PKS Tarnobrzeg, właściciel dworca zapewnia, że autobusy obsługujące miejską komunikację są na płycie dworca mile widziane. Ale pod jednym warunkiem. - Jako inwestor budując ten obiekt ponieśliśmy nakłady finansowe i nie możemy nikogo zwalniać z opłat - powiedział Dominik Rzeźnik. - Podpisaliśmy umowy z przewoźnikami, którzy korzystają z dworca. Czekamy na samorząd Tarnobrzega.

Prezydent mówi, że negocjuje stawki
- Za sam wjazd, nie za parkowanie tarnobrzeskiej komunikacji spółka PKS chciała pięć tysięcy złotych miesięcznie - tłumaczy prezydent Kiełb. - Wcześniej było tak, że Polkar płacił, ale parkował. Chcemy wymiany barterowej. PKS płaci za to, że użytkuje przystanki autobusowe do 1500 złotych miesięcznie. Jeśli będzie zgoda, że komunikacja miejska wjedzie na dworzec PKS i wyjedzie, zwolnimy PKS z opłat.

A pasażerowie cierpliwie czekają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie