Z jednego z mieszkań wypadły szyby. Wskutek wybuchu zostali poparzeni dwaj mężczyźni w wieku 69 i 71 lat, przewieziono ich do szpitala.
Zdarzenia rozegrały się około godziny 15.30. Mieszkańcy bloków przy ulicy Wyspiańskiego usłyszeli jednocześnie potężny huk i brzęk tłuczonego szkła.
- Pomyślałam od razu, że to gaz wybuchł. Na trzecim piętrze wyleciały szyby z okien, widać było wydobywający się z mieszkania dym albo kurz - relacjonuje kobieta, mieszkająca na drugim piętrze w "siódemce".
O NIE BYŁ GAZ
Na miejsce przyjechały karetka pogotowia, straż, policja. Wstępnie zakładano, iż powodem wybuchu było nagromadzenie się gazu ulatniającego się z kuchenki wskutek zalania palników. Szybko jednak okazało się, że powód eksplozji był inny.
- Według wstępnych ustaleń, w mieszkaniu tym mężczyźni pędzili bimber. Doszło do eksplozji nagromadzonych tam oparów - wyjaśnia komisarz Beata Jędrzejowska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu.
USŁYSZĄ ZARZUTY?
W eksplozji ucierpieli dwaj przebywający w tym czasie w mieszkaniu mężczyźni - bracia 69-latek i 71-latek. Obaj doznali poparzeń, zostali przewiezieni do tarnobrzeskiego szpitala. Lekarze zadecydowali, że jeden z nich pozostanie na oddziale.
Przypuszczalnie dziś mężczyźni, a przynajmniej jeden z nich, usłyszą prokuratorski zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla ludzi. Na szczęście żaden inny lokator bloku ani przechodzący obok niego ludzie nie odnieśli obrażeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?