MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Siarki Tarnobrzeg kontynuują serię spotkań bez porażki

Piotr Szpak
Spotkanie Siarki z Odrą było meczem walki, w którym nie brakowało dramatycznych momentów.
Spotkanie Siarki z Odrą było meczem walki, w którym nie brakowało dramatycznych momentów. Grzegorz Lipiec
Jeszcze raz się okazało, że na mecze piłkarzy Siarki warto przychodzić. Kto zdecydował się obejrzeć sobotnie spotkanie tarnobrzeskiej drużyny z Odrą Opole ten na pewno nie żałował.

Emocji było mnóstwo, a zwroty akcji jak w najlepszym filmie. Mecz z dotychczasowym liderem tabeli zakończył się remisem 1:1. Siarkowcy mogli, a nawet powinni byli to spotkanie wygrać. W siódmej minucie doliczonego czasu gry arbiter podyktował problematyczny rzut karny dla gospodarzy. Sprawiedliwości stało się jednak zadość i kapitan tarnobrzeskiej drużyny Marcin Stefanik nie skorzystał z prezentu marnując karnego. Stefanik strzelił przy słupku, ale półgórną piłkę, najłatwiejszą dla bramkarza do obrony i bramkarz Odry nie dał się zaskoczyć.

Właśnie przez zmarnowanie przez Stefanika karnego kibice opuszczali stadion mocno zawiedzeni nie grą tylko końcowym wynikiem. Mimo braku zwycięstwa piłkarze Siarki zasłużyli na brawa. Kolejny raz przegrywając potrafili uratować punkt, a mecz z Odrą był piątym kolejnym, w którym tarnobrzeska drużyna nie doznała porażki. Po meczu mocno niezadowolony był szkoleniowiec Odry Jan Furlepa.
- Przy stanie 1:0 mieliśmy idealną sytuację na podwyższenie wyniku i gdybyśmy ją wykorzystali to obyło by się bez horroru. Gratuluję moim zawodnikom postawy i walki nie tylko z przeciwnikiem, ale nie będę tego szerzej komentował - coach Odry.

Bardziej konkretny był w ocenie spotkania trener Siarki Włodzimierz Gąsior:
- Mecz stał na fajnym drugoligowym poziomie, a niektórym zawodnikom przydałyby się okłady z lodu na głowę. Jeśli sędzia się mylił to w obie strony, a jego pomyłki nie wynikały ze stronniczości tylko jego interpretacji. W pierwszej połowie Odra przebiła nas agresywnością, ale w druga połowa należała już do nas - mówił szkoleniowiec tarnobrzeskiej drużyny Włodzimierz Gąsior.

Teraz przed piłkarzami Siarki przygotowania do piątkowego wyjazdowego meczu z Polonią Warszawa. Jeśli tarnobrzeżanie zagrają tak jak to ostatnio czynią, to ze stolicy powinni wrócić bogatsi o co najmniej punkt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie