Piwa na meczu nie wypijesz?

Posłowie chcieli dopuścić sprzedaż piwa podczas imprez masowych, w tym zawodów sportowych. Sprzeciwili się temu senatorowie i wszystko wskazuje na to, że alkoholu pić podczas na przykład meczów piłkarskich nie będzie można. Jak oceniamy tę decyzję w naszym regionie?

Sejm w nowej ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych chciał zezwolić na sprzedaż słabego piwa, zawierającego 4 i pół procent alkoholu. Jednak przeciwny był Senat i posłowie przy głosowaniu poprawek senatorów zgodzili się na wyrzucenie przepisu dopuszczającego sprzedaż alkoholu.
NIC ZŁEGO SIĘ NIE DZIAŁO

- Szkoda, że sprzedaż piwa podczas piłkarskich spotkań nie będzie możliwa - mówi Jarosław Zając, trener czwartoligowych piłkarzy Siarki Tarnobrzeg. - Ja podczas swojej kariery piłkarskiej miałem okazję grać w Niemczech, byłem też na stażu trenerskim we Włoszech i w tych krajach z piciem alkoholu podczas meczów nie było problemu. Całe rodziny przychodziły na zawody, kupowały coś do jedzenia i piwko. I nic się złego nie działo. Uważam, że w Polsce też by to się przyjęło, warto byłoby przynajmniej spróbować.

Szkoleniowiec przyznaje jednak, że w naszym kraju problemem jest ciągle kwestia kultury picia. Po alkoholu nie jeden kibic robi się agresywny, są z nim problemy.

- To fakt, że u nas jeszcze nie jest z tym najlepiej. Chociaż jak ktoś będzie chciał, to wypije sobie piwo i tak, tuż przed meczem - uważa Jarosław Zając. - A na sprzedaży piwa podczas spotkań mogłyby zarobić dodatkowo kluby. I byłoby ono sprzedawane w bezpiecznych, plastikowych pojemnikach. No, ale na razie nie ma takiej możliwości.

Ustawa czeka jeszcze na podpis prezydenta. Jeżeli zostanie podpisana, będziemy mieli sytuację jak do tej pory, czyli sprzedaż alkoholu będzie dozwolona w okolicach stadionu, w wydzielonych miejscach.

- Ja uważam, że na razie w Polsce sprzedawanie alkoholu na stadionach nie byłoby dobrym rozwiązaniem - mówi Marcin Krassowski, kibic Stali Stalowa Wola, który na mecze chodzi od ponad dwudziestu lat. - Obecnie na stadion nie może wejść osoba nietrzeźwa i wiadomo, dlaczego tak jest. Gdyby sprzedawano piwo na meczach, łatwiej mogłoby dojść do rozrób. Nie oszukujmy się, wiadomo, jak to jest w Polsce, u nas kultura picia nie jest jeszcze taka, jak na zachodzie. Nie jeden kibic "pod wpływem" robi się agresywniejszy, z trybun mógłby też rzucić jeszcze czymś w sędziego czy piłkarzy albo w innych kibiców. Dlatego popieram zakaz sprzedaży alkoholu na stadionie.

Kary ostrzejsze

Warto dodać, że nowa ustawa przewiduje też między innymi zaostrzone kary dla kibiców za ich stadionowe wybryki. Za wnoszenie materiałów pirotechnicznych grożą wysokie grzywny, ograniczenie wolności lub od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Nie będzie można nosić kominiarek i innych okryć zasłaniających twarz, planowana jest likwidacja miejsc stojących oraz elektroniczne systemy identyfikacji osób. Wprowadzony zostanie także zakaz klubowy - organizatorzy będą mieli prawo zakazać wstępu na zawody osobom notorycznie łamiącym regulamin.