Premier Mateusz Morawiecki w Stalowej Woli
Spotkanie w Stalowej Woli rozpoczęło się z kilkunastominutowym opóźnieniem od odśpiewania hymnu Polski.
- Przybyłem tutaj prosto z Katowic, po drodze odwiedziłem kilka pięknych miejsc. Ależ czułem wczoraj moc! I tutaj w Stalowej Woli też ją czuję. Ta droga, ostatni etap do zwycięstwa, doprowadzi nas do 15 października, kiedy większość Polaków powie tak - rozpoczął swoje przemówienie Mateusz Morawiecki.
Poprosił zebranych o maksymalną aktywność, żeby wykonali dziennie choć kilka telefonów. - Naszą największą szansą, jest to, że dotrzemy do ludzi. Naszą szansą, jest zawołać do narodu, by się obudził - mówił premier podczas spotkania w Stalowej Woli.
Zaprezentował zebranym teczkę Tuska, w której "zebrane są dowody, dokumenty, na to o czym chcieliby zapomnieć" [opozycja - red.].
- Tutaj jest lista przedsiębiorstw, które poszły pod młotek w czasach Tuskach. To setki tysięcy miejsc pracy zagrożone, to właśnie stąd wynikało to dramatyczne bezrobocie w czasach Tuska - powiedział Morawiecki. Druga plansza z teczki dotyczyła wyższego wieku emerytalnego. - Donald Tusk nie liczył się z głosem ludzi. Mimo że miliony Polaków wyraziły swoją opinię, Tusk jednak posłuchał jednej osoby, Angeli Merkel, bo ona mu doradzała, żeby podniósł wiek emerytalny - dodał premier Morawiecki.
- Ta Polska z czasów Platformy Obywatelskiej nie może wrócić - mówił Morawiecki. - Tusk ze swoją ekipą w Brukseli chce jak najszybszego przyjęcia paktu migracyjnego. To są oni, a ja w tym tygodniu jadę reprezentować Polskę na szczycie Rady Europejskiej i mogę obiecać, że postawię twarde weto przeciwko przyjmowaniu nielegalnych imigrantów do Polski. Bo to są sprawy naszego bezpieczeństwa - dodał premier.
- Oni boją się referendum, próbują wykazać, że jest niepotrzebne. A ono jest niezbędne. Musimy pobudzić ludzi. Ich elektorat [opozycji - red.]jest bardziej zmobilizowany od naszego. System Tuska, jest systemem kompletnie odwrotnym od tego, z czym mamy teraz do czynienia. Wróci zamęt i chaos, i bieda, i bezrobocie - mówił Mateusz Morawiecki.
- Wszystko co robiliśmy, robiliśmy z miłości do Polski. Pomyślcie ile rzeczy udało się zrobić, dla rodzin, seniorów, osób z niepełnosprawnościami, dla mniejszych miast, miasteczek, wiosek - przekonywał Morawiecki. - Musimy prosić Was wszystkich o maksymalną aktywność przez te 10-11 dni, które przed nami. Walczmy o Polskę. Zwyciężymy - dodał premier.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?