MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Protest rodziców z Zarzecza: Nasze dzieci są pokrzywdzone

Konrad SINICA
Bolesny jest dla nas fakt próby oszczędzania nieznacznej kwoty kosztem pogorszenia warunków edukacyjnych naszych dzieci – powiedział Janusz Janiec, przewodniczący rady rodziców przy Zespole Szkół w Zarzeczu.
Bolesny jest dla nas fakt próby oszczędzania nieznacznej kwoty kosztem pogorszenia warunków edukacyjnych naszych dzieci – powiedział Janusz Janiec, przewodniczący rady rodziców przy Zespole Szkół w Zarzeczu. Konrad Sinica
Rodzice uczniów z Zarzecza nie zgadzają się na łączenie klas w gimnazjum. Burmistrz twierdzi, że wszystkich obowiązują te same zasady.

Rada rodziców przy Zespole Szkół w Zarzeczu koło Niska protestuje przeciwko utworzeniu tylko jednej klasy pierwszej w gimnazjum. - Ta decyzja jest krzywdząca dla naszych dzieci już na samym początku kształcenia gimnazjalnego - mówił Janusz Janiec, przewodniczący rady rodziców.

W rozpoczętym niedawno nowym roku szkolnym, naukę w pierwszej klasie gimnazjum w Zarzeczu rozpoczęło 31 uczniów. Gmina podjęła decyzję, aby dzieci uczyły się bez podziału na dwie klasy. To wzbudziło sprzeciw rodziców, którzy twierdzą, że wcześniej obiecywano im podział, jeżeli liczba uczniów przekroczy 30.

WĄTPLIWE OSZCZĘDNOŚCI

Ich zdaniem w szkole nie ma warunków do nauki w tak licznej grupie. Chociażby dlatego, że klasy nie są dostosowane do takiej liczby uczniów. Z tego powodu rada rodziców na ostatniej sesji rady miejskiej zwróciła się do burmistrza z prośbą o odstąpienie od podjętej decyzji łączenia klas pierwszych w gimnazjum.

- Ta decyzja jest krzywdząca dla naszych dzieci już na samym początku kształcenia gimnazjalnego - mówił Janusz Janiec, przewodniczący rady rodziców przy Zespole Szkół w Zarzeczu. - Nie możemy wyrazić zgody na to, że władze gminy coraz śmielej ograniczają możliwości kształcenia naszych dzieci, chociażby przez łączenie klas, szukając w ten sposób wątpliwych oszczędności.

Rodzice uważają, że takie postępowanie władz gminy utrudni ich dzieciom szanse na równy start w późniejszym kształceniu ponadgimnazjalnym.

- Jako lokalna społeczność dokładaliśmy wielu starań, pozyskaliśmy pieniądze od sponsorów na poprawę bazy oświatowej naszej szkoły - dodaje Janusz Janiec. - Tym bardziej bolesny jest dla nas fakt próby oszczędzania nieznacznej kwoty kosztem pogorszenia warunków edukacyjnych naszych dzieci.

SUBTELNA RÓŻNICA

O jakiej kwocie mowa? Według urzędowych szacunków, podział na klasy kosztowałby gminę około 90 tysięcy złotych. Burmistrz Niska uważa, że rodzice zostali wprowadzeni w błąd. Twierdzi, że faktycznie podział na klasy został wprowadzony tam, gdzie liczba uczniów przekroczyła 30, jednak chodziło o dzieci z własnego obwodu.

- W Zarzeczu liczba uczniów przekroczyła 30, ale nie wszyscy uczniowie są z tego obwodu, troje dzieci przyszło z Krzaków - tłumaczy burmistrz Niska Julian Ozimek. - Dyrektor miał wolną rękę i mógł przyjąć z zewnątrz nawet 40 osób. Ale warunkiem podziału jest liczba dzieci z własnego obwodu. Cała subtelność na tym polega.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie