MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radni powiedzieli "nie" pomocy finansowej dla Spółki Akcyjnej Siarka!

Grzegorz Lipiec
Grzegorz Lipiec
Radny Witold Zych z Prawa i Sprawiedliwości konsekwentnie głosował za pomocą dla Siarki Tarnobrzeg.
Radny Witold Zych z Prawa i Sprawiedliwości konsekwentnie głosował za pomocą dla Siarki Tarnobrzeg. Grzegorz Lipiec
Nie pomogły mocne słowa, ani debata trwająca ponad trzy godziny. Nie będzie żadnej dodatkowej złotówki z kasy miasta dla Siarki Tarnobrzeg.

Radni w większości powiedzieli „nie” wsparciu finansowemu dla Spółki Akcyjnej Siarka Tarnobrzeg. Widmo upadłości i spadku aż do klasy B staje się bardziej realne.

Piątek trzynastego nie był dobry dla działaczy Spółki Akcyjnej Siarka Tarnobrzeg, samych piłkarzy tego klubu, a przede wszystkim wnioskodawców zwołania nadzwyczajnej sesji rady miejskiej w sprawie pomocy finansowej dla zadłużonej spółki. Po ponad trzygodzinnej dyskusji obie uchwały zostały odrzucone.

Prawne przepychanki

Sesja rozpoczęła się jednak od prawnych przepychanek pomiędzy wnioskodawcami a służbami prezydenta miasta. Radca prawny Bogusława Boyen wydała bowiem negatywne opinie prawne uchwałom budżetowi. Dlaczego? Według litery prawa zmian w budżecie może dokonywać tylko i wyłącznie przedstawiciel władzy wykonawczej, czyli w przypadku Tarnobrzega jest to prezydent miasta. Włodarz nie był inicjatorem obu projektów uchwał. W tej kwestii ripostował Norbert Mastalerz, radny Platformy Obywatelskiej, który powoływał się na wyroki sądów administracyjnych z różnych stron kraju.

Skąd zabrać 200 tysięcy złotych

Dwie uchwały budżetowe nad którymi debatowali radni dotyczyły pomocy finansowej dla tonącej w długach Siarki Tarnobrzeg. Pierwsza to 200 tysięcy złotych pomocy, jakie miałyby być przekazane jeszcze w tym roku. Druga - to 900 tysięcy złotych, które byłyby zapisane w budżecie miasta na 2016 rok.

- W przypadku drugiej uchwały, taką samą podejmowaliśmy kilka miesięcy temu w sprawie Koszykarskiego Klubu Sportowego Siarka Tarnobrzeg. Co do 200 tysięcy złotych to nie zabieramy żadnych wynagrodzeń urzędnikom. Nie zwiększamy deficytu budżetowego miasta - argumentował Norbert Mastalerz.

Apel

Na początku głos zabrał radny Stanisław Uziel. - Mamy piękny stadion za 18 milionów złotych, za rok 60-lecie klubu. Ciężko jest dzielić pieniądze, ale pomóżmy - mówił radny Uziel.

Radny Łukasz Nowak wnioskował za to, aby w przyszłym roku zabezpieczyć 700 tysięcy złotych i przygotować akcję zachęcającą do przychodzenia na mecze. Dodatkowo można prowadzić zbiórkę pieniędzy. - Sami mieszkańcy tak wezmą odpowiedzialność za klub - kontynuował.

Dariusz Bożek poddał władzom spółki pomysł, aby była emisja akcji, tylko że za cenę niższą niż 2500 złotych za jedną akcję. - Przede wszystkim trzeba jednak urealnić stosunki na linii miasto-klub - dodał.

Dariusz Kołek bez ogródek przyznał, że bez pomocy miasta klub pójdzie na dno. Jan Dziubiński apelował do prezydenta Kiełba. - W historii samorządu grupy radnych wnioskowały o zmiany w budżecie i można to zrobić. Panie prezydencie nazwał mnie Pan kiedyś swoim mentorem. Zatem powiem tak, gdybym wcześniej został wysłuchany nie byłoby tej całej sprawy. Trzeba było ustalić zasady współpracy. Ojciec miasta dba o wszystkich. Problem Siarki to także Pana kłopot. Siarka jest klejnotem naszego miasta - mówił Jan Dziubiński.

Ciekawą propozycję złożył Witold Zych. - Co zostało z dawnych lat? Właśnie Siarka Tarnobrzeg o którą trzeba dbać to historia naszego miasta. Można przecież zamiast trzeciego dodatkowego kortu tenisowego dać 200 tysięcy złotych Siarce. Możemy też przerwać obrady i w formie okrągłego stołu szukać rozwiązania - mówił Witold Zych.

Głos zabrał również Wacław Salamucha, który reprezentował Radę Nadzorczą Spółki Siarka. - Przez cięcia straciliśmy 600 tysięcy złotych. Można je robić, ale trzeba wcześniej o tym informować, a odbyło się to bez rozmów, z miesiąc na miesiąc. Na koniec zostaliśmy nawet porównani do psów - opowiadał.

Prezydent Grzegorz Kiełb po wysłuchaniu wystąpień i tak nie zmienił zdania. - Nie będzie w tym roku ani złotówki więcej z miejskiego budżetu na Siarkę. Akcjonariat do czegoś zobowiązuje - dodał.

Bez złudzeń

Po zażartej dyskusji, w trakcie której radni sprzeczali się w różnych kwestiach, doszło do głosowania. Rozkład głosów przy pierwszej uchwale, głosowali za - 6: Jan Dziubiński, Dariusz Kołek, Norbert Mastalerz, Sławomir Partyka, Stanisław Uziel i Witold Zych. Przeciwko - 10: Kamil Kalinka, Bożena Kapuściak, Barbara Kłeczek, Halina Mudrecka, Mariusz Myszkowski, Łukasz Nowak, Anna Pekar, Robert Popek, Wiktor Stasiak, Marian Zioło. Wstrzymali się - 5: Dariusz Bożek, Marian Kołodziej, Leszek Ogorzałek, Waldemar Stępak, Waldemar Szwedo. Druga uchwała i tutaj także radni powiedzieli w większości nie. Głosowali za - 5: Jan Dziubiński, Dariusz Kołek, Norbert Mastalerz, Sławomir Partyka, Witold Zych. Przeciw - 12: Dariusz Bożek, Kamil Kalinka, Bożena Kapuściak, Barbara Kłeczek, Marian Kołodziej, Halina Mudrecka, Mariusz Myszkowski, Łukasz Nowak, Anna Pekar, Robert Popek, Wiktor Stasiak, Marian Zioło. Wstrzymali się - 3: Leszek Ogorzałek, Waldemar Stępak, Waldemar Szwedo.

Teraz coraz bardziej realny wydaje się scenariusz zgłoszenia wniosku o upadłości Spółki Akcyjnej Siarka oraz wycofania się z rozgrywek drugiej ligi. Konsekwencja to nawet start w klasie B w sezonie 2016/2017. Najbliższe dni będą w tej materii decydujące.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie