Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sensacyjny mistrz Polski? "Sytuacja już się klaruje"

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
Urszula Lobaczewska / Polska Press
Od dawna powtarzałem, że Legia nie ma szans na mistrzostwo Polski, ale przez długi czas sytuacja w tabeli tak się kształtowała, że jej kibice cały czas mogli wierzyć, że sytuacja odwróci się na jej korzyść i warszawianie powalczą o tytuł. Największym rozczarowaniem jest jednak Raków Częstochowa, którego uważałem za największego faworyta Ekstraklasy w tym sezonie - mówi w rozmowie z nami Kamil Kosowski, były reprezentant Polski, były pomocnik m.in. Wisły Kraków, ekspert Canal+ Sport.

Remis Legii Warszawa ze Śląskiem Wrocław 0-0 już raczej na pewno wypisuje zespół ze stolicy z walki o mistrzostwo Polski? Strata do prowadzącej Jagielloni Białystok wynosi aż osiem punktów.
Od dawna powtarzałem, że Legia nie ma szans na mistrzostwo Polski, ale przez długi czas sytuacja w tabeli tak się kształtowała, że jej kibice cały czas mogli wierzyć, że sytuacja odwróci się na jej korzyść i warszawianie powalczą o tytuł. Patrząc na spotkanie Legii ze Śląskiem, mam odczucie, że wolałbym, aby mistrzem kraju została drużyna, która dobrze gra w piłkę.

Mecz w Warszawie rozczarował?
To było spotkanie dla koneserów. Taktyczne, zamknięte przede wszystkim ze strony Śląska, który w dużej mierze bronił na własnej połowie i trzeba powiedzieć, że robił to dobrze. Legia w zasadzie nie stworzyła stuprocentowej sytuacji. Po strzale Marca Guala piłka co prawda uderzyła w poprzeczkę, ale to był przypadek. Szkoda, że nie padł wtedy gol, bo mecz na pewno by się otworzył. Moim zdaniem to było spotkanie bez echa, do zapomnienia. Drużyna Jacka Magiery przyjechała do Warszawy, żeby nie przegrać i to zadanie jej się udało.

Z remisu w Warszawie najbardziej zadowolona jest Jagiellonia, która powiększyła przewagę nad wiceliderem Śląskiem do czterech punktów?
Zespół Jagielloni jest tak zbudowany, że nie patrzy na przeciwników, patrzy na siebie i robi wszystko, żeby dobrze grać. Z pewnością jednak taki rezultat w stolicy cieszy drużynę z Podlasia jak i trzeciego w tabeli Lecha Poznań, który wygrał w Łodzi z ŁKS-em 3-2.

W Białymstoku mogą już powoli mrozić szampany?
Wydaje się mi, że w Jagielloni nie ma przegrzanych głów, twardo stąpają po ziemi. Z piłkarzami pracuje zdolny, młody trener, po prostu grają swoje.

Dostrzega pan jakąś zmianę w grze Legii po zatrudnieniu Goncalo Feio?
Jedyną zmianą jest chyba to, że od pierwszej minuty na boisku gra Patryk Kun a nie Ryoya Morishita. Dobrze ustawiona drużyna Śląska zablokowała Legię niemal w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła.

Jeszcze bardziej od kibiców Legii mogą czuć się rozczarowani fani mistrza Polski Rakowa Częstochowa? Niespodziewana porażka u siebie z Górnikiemk Zabrze 0-1 powoduje, że klubu z największym budżetem w Ekstraklasie możemy nie zobaczyć w ogóle w przyszłym sezonie w europejskich pucharach.
Jeżeli Raków nie zagra w pucharach, to będzie największe rozczarowanie ligi. Przed sezonem uważałem Raków za największego faworyta rozgrywek.

Do zakończenia sezonu pozostało zaledwie pięć kolejek. Jaką typuje pan czołówkę tabeli po ostatnim meczu?
Sytuacja już się chyba klaruje i prawdopodobnie zakończy się triumfem Jagielloni, dwa kolejne miejsca zajmą Lech Poznań i Śląsk Wrocław. Na ten moment prezentują się najbardziej solidnie i widać, że chcą zagrać w pucharach. Nie należy jeszcze zapominać o Górniku Zabrze, gdyby wystąpił w pucharach byłaby to duża niespodzianka.

Kto spadnie do 1. ligi?
Los Ruchu Chorzów i ŁKS-u Łódź wydaje się być przesądzony. Walka o uniknięcie degradacji pomiędzy kilkoma zespołami z dołu tabeli będzie trwać do ostatniej kolejki.

Za nieco ponad tydzień finał Pucharu Polski na PGE Stadionie Narodowym. Pana były klub Wisła Kraków zagra z Pogonią Szczecin. "Biała Gwiazda" ma szanse w rywalizacji z "Portowcami"?
Jak najbardziej, chociaż zdecydowanym faworytem będzie Pogoń. Ta jednak w ostatnim spotkaniu przegrała u siebie z Piastem Gliwice 0-2 i pokazała, że potrafi zagrać słaby mecz, nawet na swoim boisku.

Wisła Kraków bardzo się męczy w rozgrywkach 1. ligi. W piątek wygrała co prawda w Pruszkowie ze Zniczem 3-2, ale wciąż nie jest pewna nawet udziału w barażach o awans do Ekstraklasy.
I może się okazać, że wygra Puchar Polski, zagra w Europie i wywalczy awans do Ekstraklasy, ale równie dobrze może zostać z niczym.

Rozmawiał Zbigniew Czyż

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sensacyjny mistrz Polski? "Sytuacja już się klaruje" - Portal i.pl

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie