Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siarka Tarnobrzeg pokazała charakter i wygrała z Legionovią Legionowo

Grzegorz Lipiec
Szymon Martuś (z piłką) rozegrał kolejny dobry mecz w barwach Siarki Tarnobrzeg.
Szymon Martuś (z piłką) rozegrał kolejny dobry mecz w barwach Siarki Tarnobrzeg. Grzegorz Lipiec
W meczu siódmej kolejki drugiej piłkarze Siarki Tarnobrzeg pokonali 1:0 Legionovię Legionowo.

Legionovia Legionowo - Siarka Tarnobrzeg 0:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Kamil Tlaga 18 - samobójcza.

Legionovia: Smołuch - Goliński, Grudniewski, Leustek Ż, Grzelak - Tlaga Ż (66 Milewski), Garyga - Kwiatkowski (78 Zawodziński), Kopka (70 Odunka), Omar (84 Kitliński) - Jankowski.

Siarka: Pawlus - Przewoźnik Ż, Kościelny, Stępień, Suchecki - Stefanik, Stromecki Ż, Domański 7 (90+2 Korzępa), Więcek 5 (65 Mandzelowski), Koczon 7 (87 Jakubowski) - Martuś 7 (90+4 Buczek).

Sędziował: Daniel Kruczyński z Żywca. Widzów: 650.

Piłkarze tarnobrzeskiej Siarki w tym sezonie jeszcze nie przegrali meczu na wyjeździe. Do Legionowa na pewno nie jechali w roli faworyta, ale zagrali z charakterem i pokonali miejscową Legionovię.

Błąd Tlagi

Piłkarze z Legionowa wiedzieli, że nie mogą ani na moment zostawić miejsce do gry Siarce. Dlatego już od pierwszych minut rzucili się do ataków. W tym fragmencie gry dużo pracy miał bramkarz tarnobrzeskiego zespołu Paweł Pawlus. Golkiper Siarki spisywał się bez zarzutów. Wraz z upływem czasu mądrze grająca ekipa Włodzimierza Gąsiora stwarzała groźne sytuacje. Motorami napędowymi ataków Siarki była dwójka pomocników Daniel Koczon oraz obchodzący w sobotę swoje 25-te urodziny Maciej Domański. W 18 minucie Siarkowcy wyszli na zasłużone prowadzenie. Kamil Tlaga niefortunnie interweniował we własnym polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Marcina Stromeckiego i Piotr Smołuch został zmylony. Chwilę później mogło być 2:0 dla Siarki, ale w ostatniej chwili Szymon Martuś został uprzedzony przez Mikołaja Grzelaka.

Legionovia miała dwie dobre sytuacje. Za pierwszym razem Omar minimalnie się pomylił, a za drugim razem uderzenie Rafała Jankowskiego wybronił Pawlus.

Centymetry do radości

Drugie 45 minut oba zespoły rozpoczęły w tych samych zestawieniach. Poczynania piłkarzy utrudniał jednak padający deszcz i momentami na boisku było dużo chaotycznych zagrań. W 51 minucie Siarka stworzyła kolejną bardzo groźną okazję bramkową. Konrad Stępień kąśliwie uderzył z bardzo daleka i Smołuch z dużym trudem obronił ten strzał. Tarnobrzeżanie mogli zdobyć gola po rzucie rożnym, ale w zamieszaniu podbramkowym najlepiej spisał się jeden z obrońców Legionovii i wybił piłkę daleko od pola karnego miejscowych.

W 60 minucie ponownie Jankowski był blisko szczęścia. Obrona Siarki zaspała, napastnik Legionovii wyszedł sam na sam z Pawlusem, ale bramkarz Siarki wyszedł, skrócił kąt i obronił. Po chwili Siarka odgryza się groźną kontrą. Dośrodkowanie, a w polu karnym najwyżej wyskakuje Martuś. Jednak uderzenie napastnika z Tarnobrzega jest minimalnie niecelne. Trener Gąsior w miarę upływu czasu starał się rotować składem. Na ostatnie 25 minut desygnował do gry 19-letniego wychowanka Siarki, Sebastiana Mandzelowskiego.

Trener na trybunach

W 67 minucie ładnie z rzutu wolnego uderzył Mikołaj Grzelak. Jednak strzał obrońcy Legionovii przeleciał tuż nad poprzeczką.

W ostatnich dziesięciu minutach Legionovia robiła co tylko mogła, aby strzelić wyrównującego gola. Wszystkie próby były jednak rozbijane przez znakomicie dysponowaną linię obrony tarnobrzeżan. Siarkowcy odgryzali się kontrami po których rywali mógł dobić między innymi Martuś.

W 89 minucie gracze z Legionowa sygnalizowali sędziemu zagranie piłki ręką w polu karnym przez jednego z piłkarzy z Tarnobrzega. Arbiter jednak nie podyktował rzutu karnego. Wtedy też nie wytrzymał Maciej Bartoszek, trener gospodarzy i wdał się w burzliwą dyskusję z sędzią. Arbiter główny nie miał więc wyboru i odesłał trenera Legionovii na trybuny.

Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i tarnobrzeska drużyna mogła świętować kolejne wyjazdowe zwycięstwo. Za tydzień Siarkę czeka na własnym stadionie mecz z Kotwicą Kołobrzeg. Warto aby kibice Siarki licznie stawili się na Stadionie Miejskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie