Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siarka Tarnobrzeg przegrała z Podlasiem Biała Podlaska 0:2. Zobacz zdjęcia z meczu

Kamil Górniak
W meczu 10. kolejki piłkarskiej III ligi w grupie czwartej, w sobotę 30 września Siarka Tarnobrzeg zmierzyła się na własnym terenie z Podlasiem Biała Podlaska. Niestety, tarnobrzeski zespół przegrał.

Siarka Tarnobrzeg - Podlasie Biała Podlaska 0:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Pigiel 70, 0:2 Pigiel 86 karny.

Siarka: Zoch - Szymocha, Orlik, D. Lisowski (66 Cichocki), Bieniarz (66 Prusiński), Sulkowski, Kaliniec, Bierzało, Woś l (53 Krzysztofek), P. Lisowski (77 Priest-Tyson), Feret l. Trener Dariusz Kantor.

Podlasie: Misztal - Pigiel l, Salak, Orzechowski, Wyjadłowski (56 Nojszewski l), Kamiński l, Kapuściński l, Advieiev, Kurowski, Podstolak, Lepiarz. Trener Artur Renkowski.

Sędziował: Chrząstek (Radomskie KS).

Nie tak wyobrażali sobie kibice w Tarnobrzegu sobotnie popołudnie. Faworyzowana Siarka podejmowała Podlasie Biała Podlaska i mało kto spodziewał się innego wyniku niż wygranej gospodarzy.

Rzeczywistość okazała się zupełnie odmienna. Siarka co prawda prowadziła grę, ale warunki atmosferyczne, ciągle padający deszcz, sprawiały, że murawa nie sprzyjała szybkiej i efektownej grze. W 7. minucie Rafała Misztala próbował zaskoczyć Szymon Feret, lecz doświadczony golkiper Podlasia nie dał się zaskoczyć. Przed przerwą Siarka jeszcze trzykrotnie zagrażała bramce gości, ale Wojciech Bieniarz czy Kamil Orlik nie byli w stanie pokonać dobrze dysponowanego bramkarza ekipy z Białej Podlaski. Mocne strzały zawodników z Tarnobrzega świetnie wyłapywał golkiper Podlasia. Nie raz jednak pomagali mu również defensorzy, którzy blokowali uderzenia gospodarzy.

Po zmianie stron dobrze ustawiona drużyna gości nie zamierzała się tylko bronić. Podlasie zaczęło wyprowadzać ataki i szukać błędów w zespole gospodarzy, którzy w sobotnim pojedynku nie byli w najlepszej dyspozycji. Siarka zagrała chyba najgorszy mecz w tym sezonie. W 70. minucie po jednym z błędów Hieronima Zocha pokonał Marcin Pigiel. To trafienie podcięło skrzydła gospodarzom, którym niewiele wychodziło w tym spotkaniu. W samej końcówce Feret popełnił faul w polu karnym, a jedenastkę na drugiego gola zamienił ponownie Pigiel i to Podlasie mogło cieszyć się po końcowym gwizdku arbitra z kompletu punktów.

- Wiedzieliśmy, z kim się mierzymy, a generalnie ta liga jest silna w tym sezonie - oceniał Artur Renkowski, coach gości. - Jest szerokie grono zespołów, które mogą wygrać z każdym i my jesteśmy w tym gronie. Pierwsze pół godziny było dla nas ciężkie, Siarka szybko operowała piłką. Im dalej w mecz, tym lepiej nam wychodziło panowanie nad piłką. W drugiej części dochodziliśmy już do głosu i wykorzystaliśmy swój moment. Ze Świdniczanką nie potrafiliśmy tego zrobić, tym razem się udało - dodał szkoleniowiec Podlasia.

Czytaj także:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie