Skromny papież w Watykanie. Dziś msza inaugurująca pontyfikat Franciszka

Pierwsze dni pontyfikatu papieża Franciszka pokazały, że następca Benedykta XVI chce być skromna głową Kościoła oraz zwracać szczególną uwagę na ubóstwo na świecie.

SKROMNOŚĆ

Wbrew wszelkim przewidywaniom pontyfikacie Benedykta XVI purpuraci na konklawe wybrali jako jego następcę arcybiskupa Buenos Aires, Jorge Mario Bergoglio. Argentyńczyk przybrał imię Franciszka I i już wtedy rozpoczęła się dyskusja o tym, jaki to będzie czas dla kościoła katolickiego.

- Każdy chyba zwrócił uwagę na wyjście papieża, które było bardzo skromne, to pochylenie się przed wiernymi. Jaki będzie ten pontyfikat? Teraz trudno powiedzieć, na pewno można się doszukiwać pewnych analogii z przyjętym imieniem. Możemy się doszukiwać porównań ze Świętym Franciszkiem z Asyżu, czyli jest tutaj wpisane ubóstwo - wylicza ksiądz Adam Marek, proboszcz Parafii Chrystusa Króla w Tarnobrzegu.

DAWAĆ PRZYKŁAD

Warto zwrócić uwagę na strój Ojca Świętego, który wybrał bardzo skromną sutannę, rezygnując z czerwonej peleryny, a zdobną stułę założył tylko na samo błogosławieństwo. Krzyż jest wykonany ze zwykłego metalu, a nie złota. Ksiądz Federico Lombardi, rzecznik Stolicy Apostolskiej powiedział, że ten krzyż Franciszek otrzymał przed konsekracją biskupią i teraz nadal będzie go nosił. Zgodnie z dotychczasowym zwyczajem, na nowo wybranego Ojca Świętego czekała w środę limuzyna, która miała odwieźć papieża do Domu Świętej Marty. Jednak Franciszek zdecydował, że pojedzie tam razem z resztą kardynałów elektorów autobusem. Następnego dnia również z zrezygnował z limuzyny i osobiście zapłacił za pobyt w hotelu, gdzie przebywał przed konklawe.

- Sądząc po wypowiedziach Ojca Świętego to on ma taką naturę, charakter. Nie chce się w żaden sposób zmieniać, tylko dawać dobry przykład, pozostać sobą, a to nie ma co ukrywać podoba się zarówno wiernym, jaki dziennikarzom - dodaje ks. Adam Marek. - Nowy papież postara się rozwiązać problemy Kościoła, jestem tego pewien.

Od pierwszej chwili, kiedy argentyński arcybiskup został wybrany na papieża, podkreślał, że nie powinno się zapominać o ubogich.

- Ubóstwo to poważny problem, z którym duchowni na całym świecie mają do czynienia, bo wszędzie to właśnie w Kościołach tworzone są centra pomocy. Nie ma tutaj znaczenia kontynent, są tylko inne obrazy biedy - mówi tarnobrzeski duchowny. - Z ciekawością będę się przyglądał wtorkowej inauguracji pontyfikatu Franciszka I, a jej kulminacyjnym momentem będzie homilia, która uznawana jest za prezentację zamierzeń Ojca Świętego.