Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiepski start Polaków. Wyraźna porażka w Gdańsku z Serbią

Paweł Kotwica
Fatalny start polskich piłkarzy ręcznych w kwalifikacjach mistrzostw Europy Chorwacja 2018. Polacy przegrali w Gdańsku z Serbią 32:37. Aż 30 z 37 bramek Serbów zdobyli byli lub obecni zawodnicy polskich klubów.

Polska – Serbia 32:37 (14:20)

Polska: Wyszomirski (1-30 min, 5 obron), Szmal (31-60 min, 3 obrony) – Jachlewski 3, Nogowski 2 – Bielecki 6 (6), T. Gębala 5 – Jurkiewicz 1, Gierak, Łyżwa 2 – Lijewski 3, Przybylski 2 – Daszek 4 – Syprzak 1, Kus 2, Daćko 1.

Serbia: Milić (1-60 min, 10 obron), Arsić (na jednego karnego, 0 obron) – Sesum 3, Djukić 7 (1), Nenadić 10 (2), Marković, Stojković 7, N. Ilić 3, Rnić, Zelenović 6, Abutović 1.
Karne. Polska: 6/6. Serbia: 3/3. Kary. Polska: 6 minut (Gierak, Lijewski, Kus po 2). Serbia: 8 minut (Rnić, Sesum, Abutović, Stojković po 2).

Sędziowali: Jewgienij Zotin, Nikołaj Wołodkow (Rosja). Widzów: 10 000.
Przebieg: 0:1, 1:1, 1:2, 2:2, 2:4, 3:4, 3:11, 5:11, 5:12, 6:12, 6:13, 7:13, 7:14, 8:14, 8:15, 9:15, 9:6, 10:16, 10:17, 11:17, 11:18, 12:18, 12:19, 13:19, 13:20, 14:20 – 15:20, 15:21, 16:21, 16:22, 18:22, 18:24, 19:24, 19:25, 20:25, 20:26, 21:26, 21:27, 22:27, 22:29, 25:29, 25:30, 26:30, 26:32, 27:32, 27:35, 30:35, 30:37, 32:37.

Serbowie, mimo że ich reprezentacja gra bez swoich największych gwiazd, rozgrywających Marko Vujina i Momira Ilicia oraz bramkarza Darko Stanicia, okazali się drużyną niezwykle groźną i zagrali świetny mecz. W polskim zespole zabrakło Michała Jureckiego i Piotra Chrapkowskiego, którzy są w fazie rehabilitacji po kontuzjach. Mimo drobnych kontuzji zagrali Karol Bielecki i Krzysztof Lijewski. Niedyspozycje Bieleckiego (grał tylko na początku meczu, potem wychodził wyłącznie do karnych) i Lijewskiego sprawiły, że długie minuty na boisku spędzili Rafał Przybylski na prawym rozegraniu oraz mało doświadczony Tomasz Gębala na lewym. Do tego drugiego trudno mieć zastrzeżenia, bo zdobył najwięcej bramek dla naszego zespołu z gry. Te braki wymusiły również ustawienie obrony, przez cały mecz biało-czerwoni grali w systemie 5-1, z wysuniętym Mateuszem Jachlewskim. W meczowej „16” Tałanta Dujszebajewa znaleźli się debiutanci, Adrian Nogowski i Krzysztof Łyżwa.

Nasz zespół paskudnie zaczął spotkanie. Długi okres kompletnej nieskuteczności polskiego ataku (7-14 minuta) dał Serbom okazje do kontrataków, z czego skwapliwie skorzystali. Nic ciekawego nie działo się również w naszej defensywie, co sprawiało, że goście łatwo zdobywali bramki z ataku pozycyjnego. I z 3:4 błyskawicznie zrobiło się 3:11. Do 25 minuty tylko jednej z 10 bramek dla serbskiego zespołu nie zdobył zawodnik, który występuje lub występował w polskiej PGNiG Superlidze – z ataku pozycyjnego gole zdobywali byli zawodnicy Orlenu Wisły Płock Petar Nenadić i Nemanja Zelenović, były obrotowy Vive Tauronu Kielce, Rastko Stojković oraz aktualny gracz zespołu z Kielc, prawoskrzydłowy Darko Djukić, który równie chętnie jak skutecznie kończył kontrataki. W całym meczu, byli lub obecni gracze polskich klubów zdobyli aż 30 z 37 bramek Serbów.

Straty z pierwszej fazy meczu ciągnęły się za naszym zespołem już do końca. Gdy w 54 minucie nasi zawodnicy popełnili swój dziesiąty błąd podania, Nenadić zdobył z kontry swojego dziesiątego gola w meczu. W drugiej połowie było kilka momentów, kiedy Polacy dawali 10-tysięcznej, gdańskiej widowni nadzieję, ale zabrakło pomocy w obronie, Serbowie zbyt łatwo zdobywali bramki.

- Aż sami nie możemy uwierzyć, że tak wysoko tu wygraliśmy, Polacy pewnie nie wierzą, że przegrali. Zostawiliśmy na boisku serca, ale zagraliśmy też z głową. Na pewno duże znaczenie miała zmiana naszego trenera na kilka dni przed meczem. To poprawiło atmosferę w zespole. To dopiero pierwszy mecz, Polska nadal jest faworytem grupy – mówił Rastko Stojković.
W niedzielę o godzinie 20 biało-czerwoni zagrają w Klużu z Rumunią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kiepski start Polaków. Wyraźna porażka w Gdańsku z Serbią - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie