Na ławce trenerskiej było bardzo gorąco. Na zdjęciu: trener Zbigniew Nęcek i jego chińska asystentka Huang Fu Ying Hui.
(fot. Marcin Radzimowski)
W drugim finałowym spotkaniu play off rozgrywek ekstraklasy tenisa stołowego kobiet AZS WSP Print-Cycero Rolnik Częstochowa pokonał KTS Elpe Eltex 3:2. Stan rywalizacji: 1:1.
Wyniki gier (na pierwszym miejscu gospodynie): Xu Jie - Li Qian 2:3 (11:5, 11:8, 9:11, 10:12, 8:11), Li Xin - Kinga Stefańska 3:2 (11;7, 9:11, 5:11, 11:5, 12:10), Paulina Narkiewicz - Monika Pietkiewicz 1:3 (11:2, 5:11, 6:11, 7:11), Xu Jie - Kinga Stefańska 3:0 (12:10, 11:4, 11:3), Li Xin - Li Qian 3:2 (11:7, 8:11, 8:11, 12:10, 11:7).
Mecz w auli Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Częstochowie zgromadził komplet publiczności, a wśród niej najwierniejszą i bardzo hałaśliwą grupkę fanów z Tarnobrzega. Na trybunach zasiadł również prezydent Częstochowy, Tadeusz Wrona.
Już pierwsza gra rozgrzała widownię do czerwoności, pojedynek naturalizowanej Chinki z Częstochowy, Xu Jie z jej rodaczką Li Qian stał na światowym poziomie. Pierwsze dwie partie wygrała tenisistka gospodarzy, kolejne sety należały już jednak do naszej zawodniczki. W trzecim wygrała próbę nerwów od stanu 7:7. W czwartym zwyciężyła "na przewagi", wygrywając dwie ważne piłki po wspaniałych atakach, kończących długie, widowiskowe wymiany. Decydującą odsłonę rozstrzygnęła na swoją korzyść, mimo że przegrywała już 8:9!
Drugi mecz nie dostarczył już tyle emocji. Pojedynek Li Xin z Kingą Stefańską był grą błędów, a nasza zawodniczka zawiodła. Prowadziła już w setach 2:1, ale do czwartego podeszła mało skoncentrowana. Wykorzystała to rywalka, wygrywając kolejne dwie partie, choć w ostatniej Kinga prowadziła już 9:6.
Po pierwszym secie trzeciego spotkania pomiędzy Pauliną Narkiewicz a Moniką Pietkiewicz wydawało się, że zawodniczka z Częstochowy rozbije naszą "w puch". Tymczasem Monika wygrała kolejne trzy sety.
Czwarty pojedynek Xu Jie z Kingą Stefańska był bez historii. Tylko w pierwszym secie Kinga dotrzymywała kroku rywalce, prowadząc 3:0 i 6:3.
Do decydującego o wyniku całego meczu starcia miało więc dojść pomiędzy Chinkami Li Xin i Li Qian. Choć pierwszy set wygrała częstochowianka, to kolejne dwa zawodniczka Elpe Eltex zdołała rozstrzygnąć na swoją korzyść, a w następnym wygrywała 10:9 i od mistrzostwa Polski nasz zespół dzieliła jedna piłeczka. Nie udało się, nerwy na wodzy zdołała utrzymać rywalka i o wszystkim zadecydował ostatni set. W nim, niestety, także lepsza okazała się reprezentantka gospodarzy i przy ogromnym entuzjazmie miejscowych kibiców i rozpaczy tarnobrzeżanek częstochowianki wyrównały stan rywalizacji w meczach na 1:1. Dzisiaj o godzinie 16 w Częstochowie decydujący pojedynek pomiędzy obiema drużynami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?