Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarząd ma dość?

/PISZ/

Na piątek, 25 czerwca zostało zwołane nadzwyczajne zebranie członków Klubu Sportowego Siarka. Będzie ono miało olbrzymie znaczenie dla przyszłości tego zasłużonego dla regionu i województwa klubu.

Podczas walnego ma dojść do zmian w zarządzie klubu. Zgodnie z uchwałą poprzedniego zebrania członków klubu, zarząd KS Siarka będzie liczył minimum trzy, a maksimum pięć osób. Obecnie jest ich siedem. Jednak nie wszyscy z członków obecnego zarządu zamierzają ponownie kandydować.

Będzie pat?

Mówi się nawet, że nie będzie chętnych do działalności w klubie. Czasy, kiedy na wniosek egzekutywy PZPR do klubu płynęły pieniądze już się skończyły. Teraz o każdą złotówkę trzeba heroicznie walczyć, a w takim mieście jak Tarnobrzeg firm, które mogłyby łożyć na utrzymanie klubu nie ma zbyt wiele. Czy znajdą się więc osoby chcące nadal działać w Siarce?

- Obawiam się, że będzie bardzo trudno znaleźć ludzi kompetentnych i odważnych. Może natomiast dojść do sytuacji, że do zarządu dostaną się ludzie przypadkowi i będzie to nieszczęście dla tego klubu. Ja nie będę kandydował. Czuję się zdegustowany i zniechęcony po tym wszystkim, co się ostatnio działo - nie kryje swego rozczarowania członek zarządu klubu Waldemar Wawrzkiewicz.

W podobnym tonie wypowiada się inny członek zarządu, wiceprezes Siarki Piotr Gaj.

- Absolutnie nie mam zamiaru kandydować do nowego zarządu. Czarno widzę przyszłość naszego klubu - mówi.

Wypowiedzenie dyrektora

Istniała groźba, że od 1 czerwca Siarka będzie bez władz. Prezes Robert Niedbałowski złożył swą rezygnację prawie przed dwoma laty, a następcy nie wybrano. Na dodatek 31 maja skończył się okres wypowiedzenia dyrektorowi klubu Adamowi Kaltenbergowi, ale ten podczas poniedziałkowego posiedzenia zarządu klubu dał się jednak namówić do pełnieni funkcji do 25 czerwca. Co będzie później?

- Nie wiem. Jestem zmęczony tym wszystkim. Zbyt wiele spraw było na mojej głowie. Nie zamierzam też kandydować do nowego zarządu. Może niech inni wezmą to wszystko w swoje ręce - mówi dyrektor Siarki.

Jest szansa

Były prezes, a obecnie członek KS Siarka Robert Niedbałowski widzi jednak szansę na wyłonienie zarządu klubu, który musiałby mieć jednak poparcie najważniejszych osób w mieście.

- Są dwa warianty. Albo wybierzemy zarząd, który będzie miał poparcie prezydenta miasta i zabierze się ostro do roboty, albo walne nie wyłoni nowych działaczy klubu i stery obejmie zarząd komisaryczny. Za trzy tygodnie okaże się, komu zależy na tym, by klub istniał - mówi Niedbałowski.

Prezydent pomoże

Jan Dziubiński, prezydent Tarnobrzega znany jest z zamiłowania do sportu, a szczególnie do piłki nożnej. Spotkać go można nie tylko na meczach seniorów, ale także na spotkaniach występujących w klasie okręgowej rezerw tarnobrzeskiego klubu. To zapewne ewenement w skali kraju.

- Moim zdaniem w Tarnobrzegu nie brakuje ludzi, którzy chcieliby działać w zarządzie klubu. Trzeba im tylko dać taką możliwość. A jeśli chodzi o moje poparcie, to uzyska go każdy zarząd, którego członkowie będą myśleć racjonalnie i dla dobra klubu - stwierdził prezydent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie