Reprezentacja Polski wróciła z rozegranych we włoskim Grosetto lekkoatletycznych mistrzostw świata juniorów z jednym medalem. Zdobył go zawodnik LKS Mielec Jakub Giża, zajmując drugie miejsce w konkursie pchnięcia kulą.
* Nie uwierzę, jak mi powiesz, że nie wyśniłeś tego medalu - zaczęliśmy rozmowę z Kubą.
- Naprawdę nie wyśniłem, nie marzyłem nawet o tym. Jestem typem człowieka, który zawsze realnie ocenia sytuację. Już podczas eliminacji zobaczyłem, że jeśli rzucę dobrze, to będzie szansa na wysokie piąte, może szóste miejsce. Na medal nie liczyłem.
* Na drugie miejsce wskoczyłeś dzięki ostatniej próbie. Jakoś specjalnie się koncentrowałeś?
- Byłem mocno skoncentrowany. Postawiłem wszystko na jedną kartę, zagrałem va banque. Pomyślałem sobie, że jak zgram wszystkie elementy, to może mi wyjść dobry rzut. A jak coś schrzanię, to najwyżej wyjdę z koła i spalę próbę. Ale się udało. Uzyskałem 20,15 m. Radość była olbrzymia. Trener powiedział, że był to perfekcyjny rzut.
* Jak ekipa przyjęła twój sukces?
- Wszyscy się cieszyli, ale fety nie było. Ja startowałem na początku mistrzostw, a koledzy i koleżanki mieli starty przed sobą.
* Jesteś zodiakalnym Bykiem. Przy 125 kg wagi oraz 188 cm wzrostu wyglądasz prawie jak twój znak zodiaku.
- Warunki fizyczne to mój największy atut. Wykorzystuję je w optymalny sposób i stąd odnoszę sukcesy.
* W tym roku zdawałeś maturę, żegnasz więc mielecki klub?
- Zostaję w Mielcu przy swoim trenerze Ryszardzie Jakubowskim, dzięki któremu jestem mistrzem Polski i wicemistrzem świata. Będę zaocznie studiował na Uniwersytecie Rzeszowskim.
* Wielu przyrównuje cię do legendarnego mistrza olimpijskiego Władysława Komara.
- Spokojnie, do tego fenomenalnego sportowca brakuje mi jeszcze bardzo wiele. Pewnie, że chciałbym pójść w jego ślady, ale to daleka droga. Teraz jadę na wakacje do Bielawy, gdzie mam rodzinę. Tam są góry i jeziora. Idealne miejsce do wypoczynku. Później rozpocznę treningi pod kątem przyszłego sezonu. Moim celem będzie tym razem występ w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?