Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrzucił motykę

Piotr SZPAK

W czwartek do piłkarskiej drużyny tarnobrzeskiej Siarki potwierdzony został doskonale znany w naszym regionie były piłkarz tarnobrzeskiego klubu Krzysztof Złotek, który w minionych sezonach reprezentował barwy Tłoków Gorzyce. Będzie jedynym graczem Siarki, mającym za sobą występy na boiskach ekstraklasy.

* Kilka tygodni temu zapowiadałeś zakończenie kariery piłkarskiej, co wobec tego spowodowało zmianę decyzji? - zapytaliśmy Złotka.

- Po 20 latach gry w piłkę na różnym poziomie nie jest łatwo przestać nagle grać. Otrzymałem ofertę z Siarki, trochę się wahałem, nie mogłem jednak wysiedzieć w domu. Poszedłem na jeden trening, drugi i tak wszystko zaczęło się od nowa.

* Piłka jest dla ciebie aż tak ważna?

- Ważna, ale teraz jest już nie najważniejsza. Na pierwszym miejscu stawiam pracę, muszę sobie po prostu znaleźć gdzieś stałe zatrudnienie. Od tego nawet uzależniam grę w Siarce. Najpierw praca, a później gra.

* Czwarta liga jest już kresem twoich możliwości?

- Mógłbym jeszcze pograć w drugiej czy trzeciej lidze. W Tłokach grało mi się nawet dobrze. Ale powoli mam już dość ligowej piłki. Obrzydził mi ją Marek Motyka, to ten trener, który spuścił Tłoki do trzeciej ligi. Odechciało mi się wszystkiego, a że ciągnie wilka do lasu, to definitywnie z grą zerwać się nie dało.

* Jak długo będziesz pamiętał trenera Marka Motykę?

- Motykę wyrzuciłem już ze swojej pamięci, ale żal został. Nie chcę o tym panu już nic mówić. Kibice i działacze Tłoków mają już na temat tego człowieka wyrobione zdanie i niech tak zostanie.

* Masz świadomość tego, że twoja osoba w młodym zespole Siarki może okazać się zbawienna.

- Jedyne, co mogę obiecać to pomagać młodym chłopcom i przekazywać im swoje doświadczenie. Czy będzie zbawienna to się okaże.

* Czy będzie stać Siarkę na walkę o powrót do trzeciej ligi?

- Powiedzmy sobie szczerze, że w tym stanie osobowym, który jest aktualnie o trzeciej lidze nie ma co mówić.

* A sceptycy twierdzą wręcz, iż czeka was kolejna degradacja, bowiem czwarta liga na Podkarpaciu jest najsilniejsza w kraju.

- Nie mam żadnej skali porównawczej. Nie widziałem czwartoligowych spotkań. Więcej będzie można powiedzieć po sobotnim naszym sparingu ze Stalą Mielec (spotkanie rozpocznie się o godzinie 11 na boisku przy Al. Niepodległości w Tarnobrzegu - przyp. PISZ). Zobaczymy, w jakim jesteśmy miejscu.

* Jak długo zamierzasz jeszcze grać w piłkę?

- Myślę, że na poziomie czwartej ligi mogę jeszcze spokojnie pograć dwa, może trzy lata.

* Nie myślisz o trenerce?

- Oczywiście, że myślę. Pracując zawodowo i grając w Tarnobrzegu będę chciał ukończyć kurs trenerski drugiej klasy na AWF w Krakowie. Najbliższy okres będzie dla mnie łagodnym przejściem z grania do trenowania. Widzę siebie w przyszłości w roli trenera, pracowałem z wieloma szkoleniowcami i mam już swoje spostrzeżenia, które mam nadzieję, że odpowiednio wykorzystam. Rozmawiał Piotr SZPAK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie