Wbrew zapowiedziom, Leszek Kaczmarski nie został wczoraj trenerem pierwszoligowych koszykarzy Stali Stalowa Wola. - To dla mnie niełatwa decyzja, z pewnymi sprawami jeszcze się wstrzymaliśmy - tłumaczył szkoleniowiec.
Nominacja na pierwszego trenera dotychczasowego asystenta Bogusława Wołoszyna, który odszedł do AZS Radom, miała być tylko formalnością.
- Ja jestem pracownikiem klubu - tłumaczył Leszek Kaczmarski. - Wcale nie jest jednak powiedziane, że to ja muszę być szkoleniowcem zespołu. Nie ma jakichś tematów spornych w klubie, musi jednak zostać określona jakaś wizja zespołu. Wiadomo, że mamy ograniczone możliwości finansowe. Decyzja powinna zapaść w najbliższych dniach.
Wczoraj szkoleniowiec poprowadził pierwszy trening "Stalówki". Wzięli w nim udział zawodnicy, którzy zdecydowali się zostać w Stali: Henryk Bieleń, Robert Grzyb, Paweł Pydych i Dawid Szewczyk oraz Jacek Wojtanowicz, który wrócił ze Znicza Jarosław, poza tym grupa uzdolnionych juniorów - Piotr Jadowski, Dawid Kochan i Przemysław Raczyk. Być może trafi do Stali także Przemysław Łuszczewski ze Startu Lublin, który ma jednak również propozycję z Sokoła Łańcut.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?