Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gol szesnastolatka!

Z Dębicy Piotr SZPAK, /ARKA/
Marcin Pietrucha (drugi z lewej) był w Dębicy wyróżniającym się graczem tarnobrzeskiego zespołu.
Marcin Pietrucha (drugi z lewej) był w Dębicy wyróżniającym się graczem tarnobrzeskiego zespołu. Marcin Radzimowski
Andrzej Jaskot (z lewej) zaliczył asystę w wygranym przez Stal Mielec meczu z Sanovią.
Andrzej Jaskot (z lewej) zaliczył asystę w wygranym przez Stal Mielec meczu z Sanovią. Marcin Radzimowski

Andrzej Jaskot (z lewej) zaliczył asystę w wygranym przez Stal Mielec meczu z Sanovią.
(fot. Marcin Radzimowski)

Po raz drugi wygrali w tym sezonie piłkarze mieleckiej Stali, skromnie tym razem pokonując beniaminka z Leska. Bez szans w pojedynku z Wisłoką Dębica byli natomiast piłkarze tarnobrzeskiej Siarki, którzy ponieśli drugą porażkę z rzędu.

* Wisłoka Dębica - SIARKA TARNOBRZEG 3:0 (1:0),

1:0 Dariusz Kantor 3, 2:0 Mariusz Stalec 70, 3:0 Krzysztof Podlasek 76.

Siarka: Tomczyk - Stochla, Kozłowski, Pietrucha, M. Stępień - Mrozik, Barycza (80 Dryka), Pyszczek, Kościelny (76 Stala) - Szymański, Stąporski (65 K. Stępień).

Wisłoka: Łępa - Wabas, Brzoń, Kleinschmidt, Król - Stalec, Mądro (62 Kobas), Kantor (85 Klich), Podlasek - Misiura, Kalita.

Żółte kartki: Stąporski, Mrozik (S), Misiura, Kantor, Król (W). Sędziował: R. Pszeniczny z Mielca. Widzów 400.

Mimo wysokiej w sumie porażki nasz młody zespół, w którym nie zagrał kontuzjowany Krzysztof Złotek, zasłużył na pochwałę. W odróżnieniu od meczu z Jarosławiem, tarnobrzeżanie wreszcie zaczęli grać w piłkę, biegać i walczyć do upadłego. Ambitną postawę najbardziej odczuł dobrze grający Jacek Kościelny, który swój występ okupił kontuzją.

Kto wie, jak potoczyłyby się losy tego spotkania, gdyby nie "ukłon" arbitra Roberta Pszeniczego z Mielca w stronę gospodarzy. Już w 3 minucie podyktował on rzut karny "z kapelusza" za rzekomy faul Michał Kozłowskiego na byłym graczu Siarki Mariuszu Stalcu. Egzekwujący "jedenastkę" Dariusz Kantor nie pomylił się i pewnie strzelił do siatki. Gol ten uspokoił gospodarzy, a nasz zespół musiał prowadzić otwartą grę. W środku boiska bardzo dobrze radził sobie Łukasz Barycza, który w pierwszej połowie grał chwilami wyśmienicie, ale po przerwie już osłabł. W pierwszych 45 minutach dębiczanie mogli podwyższyć po mocnych strzałach Stalca oraz Grzegorza Misiury, ale w obu przypadkach kapitalnie bronił Andrzej Tomczyk. Jeszcze lepiej nasz bramkarz spisywał się po przerwie. Najwięcej braw zebrał w 60 minucie, kiedy to Krzysztof Podlasek przeprowadził 30-metrowy rajd zakończony silnym strzałem w okienko. Golkiper Siarki popisał się jednak piękną paradą, wybijając piłkę na rzut rożny. Był bezradny jednak przy golach strzelonych przez Stalca (piłka wyłożona przez Mirosława Kalitę) oraz innego byłego gracza Siarki Podlaska (fatalny kiks Wojciecha Mrozika).

- Siarka wcale nie była łatwym rywalem i musieliśmy się sporo napracować, by wygrać - mówił po meczu Mariusz Stalec.

- Nie myślałem, że będzie mi się tu grało tak źle. Nie otrzymywałem podań od kolegów. Przegraliśmy zasłużenie - przyznał napastnik Siarki Przemysław Stąporski.

* STAL MIELEC - Sanovia Lesko 1:0 (1:0),

1:0 Marek Fundakowski 23.

Stal: Dydo - Serafin, Miłoś, Jędrusiak, Misiaszek - Leśniowski (63 Pruś), Pancerz, Korzeń (46 Sęk), Kosowicz (76 Pęgiel) - Jaskot (80 Galica), Fundakowski.

Sanovia: Rachwał - J. Bentkowski (66 M. Bentkowski), Bryndza, Opałka, Czuchry - Zarzyka, B. Łukacz, Krajewski, W. Łukacz - Kamiński, Różycki.

Żółta kartka: Łukacz (S). Sędziował D. Tomas z Jarosławia. Widzów: 400.

Po wygranej tydzień temu w Żurawicy z Żurawianką 3:1, Stal miała "rozjechać" kolejnego beniaminka, tym razem z Leska. Tymczasem nasi urządzili sobie konkurs, ale w... pudłowaniu na bramkę Sanovii. Trudno było uwierzyć, że piłka nie wpadła do siatki po strzałach Andrzeja Jaskota, Rafała Leśniowskiego i debiutującego wśród mielczan, pozyskanego z Kolbuszowianki Kolbuszowa, Stanisław Prusia. Kto wie, jak to wszystko by się potoczyło, gdyby nie przytomność umysłu... szesnastoletniego Marka Fundakowskiego. Młodziutki napastnik, który trafił do Stali z Krośnianki Krosno i będzie uczył się w mieleckiej Szkole Mistrzostwa Sportowego, wykorzystał w polu karnym dobre podanie do Jaskota i trafił do siatki. Jak się miało kazać, był to jedyny gol meczu. A mogło być różnie, bo już w 2 minucie Bartłomiej Dydo wygrał pojedynek "sam na sam" z jednym z napastników Sanovii...

W innych meczach: Resovia Rzeszów - Strug Tyczyn 0:0, Stal Sanok - Rzemieślnik Pilzno 2:1 (2:0), Mosur 13, Mielczniczek 39 - Nowak 51, MKS Kańczuga - Krośnianka Krosno 2:0 (1:0), Szmuc 11, Zięba 48, Błękitni Ropczyce - Żurawianka Żurawica 1:1 (0:0), Orzech 69 - Seryło 86, Unia Nowa Sarzyna - Zryw Dzikowiec 4:1 (2:0), Bartłomowicz 17, 18, Dejnaka 56, 66 - Hopek 81, Rafineria Czarni Jasło - Igloopol Dębica 0:0, JKS Jarosław - Izolator Boguchwała 4:3 (3:0), Perczyk 22, 33, Wilusz 36, Gierczak 67 - Cupryś 51, Domin 71, Róg 81.

Najlepsi strzelcy: 3 - Bartłomowicz (Unia), Perczyk (SJK), 2 - Dejnaka (Unia), Sykała (JKS), Róg (Izolator), Jaskot (Stal M.), Podlasek (Wisłoka).

W następnej kolejce, 18 sierpnia: Siarka - Izolator, Krośnianka - Stal M., Igloopol - Jarosław, Zryw - Rafineria/Czarni, Żurawianka - Unia, Sanovia - Błękitni, Rzemieślnik - Kańczuga, Strug - Stal S., Wisłoka - Resovia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie