Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ukradli szalika

Arkadiusz KIELAR

Który bramkarz potrafi seryjnie bronić rzuty karne? Odpowiedź ostatnimi czasy jest bardzo prosta - Tomasz Wietecha. Piłkarz trzecioligowej Stali Stalowa Wola w ostatnim, przegranym przez nasz zespół meczu w Lublinie z Motorem 1:3, już po raz trzeci w tym sezonie nie dał się zaskoczyć z "jedenastki".

* Kto jest według Tomasza Wietechy najlepszym bramkarzem w trzeciej lidze?

- Nie wiem. Nie mnie to oceniać. Jest sporo niezłych bramkarzy, choćby Krzysiek Petrykowski z Tłoków Gorzyce. Wiem, że pytanie dotyczy obronionych przeze mnie rzutów karnych i faktycznie nie słyszałem, żeby ta sztuka udała się w ostatnim czasie komuś jeszcze. Przyznam jednak szczerze, że zamiast trzech obronionych karnych, wolałbym trzy punkty w meczu z Motorem.

* Rzuty karne to loteria, ale jeżeli bramkarz broni je trzy razy z rzędu, to nie może być przypadek.

- Lepiej, żeby tych karnych w ogóle nie było. Ja jednak nie mam pretensji do kolegów z obrony, bo oni je prokurują w ferworze walki. Pewnie liczą, że ja je i tak obronię (śmiech). Czy będę teraz postrachem napastników, wykonujących "jedenastki"? Pewnie noga im trochę zadrży. Ja zawsze zostaję po treningu i ćwiczę obronę rzutów karnych. Moi koledzy ze Stali potrafią mi je jednak strzelać całkiem nieźle.

* Dalej stosujesz swoją sztuczkę z ruchem ciała w ten róg, w który chcesz żeby ci strzelano? Do tej pory skutkowało to świetnie.

- Trochę zmieniłem metodę. Nie chcę jej zdradzać, żeby to nie dotarło do kogo nie trzeba. W meczu z Motorem Piotr Wójcik mnie nie pokonał i to jest najważniejsze.

* Szkoda, że z Motorem nie udało się wam zdobyć choćby punktu.

- Szkoda, bo rywale nie byli lepsi, zasłużyliśmy na remis. Ale to oni wykorzystali sytuacje, które im się nadarzyły, a my niestety, nie. Sam Stachu Bednarz mógł dołożyć jeszcze dwa gole do tego jednego, który zdobył. Czy przerwanie meczu w drugiej połowie wskutek zamieszek na trybunach miało wpływ na naszą postawę? Nie, chociaż ja widziałem, jak "szalikowcy" Motoru zaatakowali sektor z naszymi fanami. Akurat w ubiegłym roku lubelscy kibice "zakosili" mi klubowy szalik, który wieszam w bramce na szczęście. Tym razem nic się z nim nie stało.

* Wygraliście dwa mecze u siebie, przegraliście dwa na wyjeździe. Wychodzi na to, że jesteście zespołem swojego boiska.

- Postaramy się to zmienić w najbliższych meczach i wygrać także coś na wyjeździe. Mamy młody zespół, ale nie wydaje mi się, żeby moi młodsi koledzy byli spętani strachem na obcych boiskach. U siebie czują się jednak chyba pewniej, mają za sobą doping kibiców.

* Najbliższy mecz gracie akurat w Stalowej Woli, czekają was derby z Tłokami Gorzyce.

- Tłoki grały jeszcze niedawno w drugiej lidze, ale my nie zamierzamy pękać. Podglądaliśmy ich w meczu z Lewartem Lubartów i dla mnie najważniejszy wniosek to ten, że gorzyczanie zdobyli dwa gole po stałych fragmentach gry. Uważam, że nie mamy jednak słabszych graczy i stać nas na wygraną.

* Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie