Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powrót Wojdyły

/ARKA/
Tomasz Wojdyła w ubiegłym sezonie grał w Stali przeciwko Basketowi, teraz role się odwrócą...
Tomasz Wojdyła w ubiegłym sezonie grał w Stali przeciwko Basketowi, teraz role się odwrócą... M. Radzimowski

Opromienieni pierwszym zwycięstwem w sezonie ze Spójnią Stargard Szczeciński pierwszoligowi koszykarze Stali Stalowa Wola ponownie zameldują się dzisiaj na parkiecie. Podopieczni trenera Leszka Kaczmarskiego odrabiają zaległości, we własnej hali będą podejmować Basket Kwidzyn w meczu, który miał planowo zostać rozegrany już tydzień temu.

Mecz został przełożony na dzisiaj, na godzinę 18, na prośbę gości. Tydzień temu rozgrywali oni bowiem towarzyskie spotkanie z grającą w ekstraklasie Polonią Warszawa, którą dość niespodziewanie pokonali 81:77. Ten mecz kwidzynianom wyraźnie jednak "odbił się czkawką", bo już w ligowym ostatnim spotkaniu, także niespodziewanie, przegrali we własnej hali pierwszy mecz z Kagerem Gdynia 64:73. Była to jedna z większych niespodzianek kolejki, bo Basket po wzmocnieniach przed sezonem uważany jest za jednego z głównych faworytów do awansu. Do zespołu trafił m.in. Tomasz Wojdyła, który świetnie grał w ubiegłym sezonie w Stali. Ponadto gra tu także od dwóch lat wychowanek "Stalówki" Rafał Partyka, a także wysocy Tomasz Andrzejewski (204 centymetry wzrostu) i Adam Lisewski (206). W meczu z Kagerem Wojdyła był najskuteczniejszym strzelcem Basketu - zdobył 16 punktów, tyle samo na swoim koncie miał tez Dariusz Puncewicz, a 10 "oczek" zanotował Partyka. W ubiegłym sezonie Stal ograła gładko Basket w rywalizacji o trzecie miejsce w rozgrywkach, ale wtedy były to zupełnie inne drużyny.

- Zapowiada się ciekawy mecz - nie ukrywa Tomasz Wojdyła, który w Stalowej Woli chce pokazać się z jak najlepszej strony. - My przegraliśmy z Kagerem i w Stalowej Woli będziemy się chcieli za tę porażkę odkuć. Z rywalami z Gdyni zagraliśmy źle, chyba niepotrzebnie graliśmy wcześniej z Polonią. W ogóle mieliśmy pięć meczów w ciągu dwóch tygodni i obawiam się, czy ze Stalą nie wyjdą jakieś kłopoty z naszą kondycją. Zwłaszcza że "Stalówka" jest teraz "na fali". Fajnie będzie wrócić do hali w Stalowej Woli, gdzie czułem się świetnie. Znowu spotkam kumpli ze swojego byłego już zespołu, chociaż część z nich porozchodziła się też po innych drużynach. Ja ze zmiany klubu jestem zadowolony, w Kwidzynie też panuje bardzo fajna atmosfera, no i zarobki są znacznie większe. Nie mamy jakiegoś twardo postawionego celu, żeby wywalczyć awans do ekstraklasy, naszym celem jest pierwsza czwórka, a potem zobaczymy, co z tego wyniknie. Ta liga jest w tym sezonie bardzo wyrównana, każdy może wygrać z każdym.

Z tym, że każdy może wygrać w pierwszej lidze z każdym, zgadzają się też koszykarze Stali. Do meczu z Basketem podchodzą spokojnie, ale z nadziejami.

- Wygraliśmy pierwszy mecz ze Spójnią, nastroje w drużynie są bardzo dobre - mówił Roman Prawica, jeden z liderów zespołu. - Jeżeli zagramy równie dobrze jak w Stargardzie, to możemy sprawić niespodziankę i pokonać faworyzowany Basket. W tym meczu może zdarzyć się wszystko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie