Ania biła mocno...

W meczu II ligi siatkarek SIARKA TARNOBRZEG pokonała MKS Andrychów 3:0 (25:20, 25:15, 25:18).

Siarka: Paterek, Wacławczyk, Cięciel, Kabat, Zych, Surowiec - Dróbkowska (libero).

Andrychów: I. Targosz, Koziołek, A. Targosz, Krzyń, Książek, Karkoszka, Świerczyńska - Góral (libero), Dorcz, Śliwa.

Sędziowali: Sz. Pindral z Kielc i R. Bronisz z Lublina. Widzów 400.

Coraz lepsza gra tarnobrzeskich siatkarek znajduje odzwierciedlenie w liczbie kibiców, którzy przychodzą na mecze tej drużyny. Tym razem zjawiło się ich aż 400 i mieli powody do zadowolenia. Gospodynie rozegrały bardzo dobre spotkanie, choć trzeba zaznaczyć, że przeciwnik nie był najlepiej dysponowany. Początek meczu wskazywał, że gospodynie czeka ciężka przeprawa z dobrze grającymi w pierwszej partii - szczególnie w obronie - andrychowiankami, wśród których szczególnie podobała się gra sióstr Anny i Izabeli Targosz. Wyrównana walka trwała jednak tylko do stanu 15:14 i wtedy kolejnym efektownym i bardzo mocnym atakiem popisała się Anna Surowiec. Bardzo dobrze spisywała się rozgrywająca Siarki Wiktoria Paterek, która tak nagrywała piłki do koleżanek z drużyny, że te mogły popisywać się efektownymi atakami. Po chwili było 20:16 i miejscowe już szansy wygrania seta nie wypuściły z rąk.

Druga partia rozpoczęła się od bardzo dobrej gry tarnobrzeżanek, które po trzech minutach prowadziły 7:0, a seta ładnym atakiem zakończyła Elżbieta Kabat. W trzecim i jak się później okazało ostatnim secie, tarnobrzeżanki prowadziły 3:0, 19:7 i 23:12. Za wcześnie jednak uwierzyły w swoje zwycięstwo i przyjezdne zdobyły sześć punktów z rzędu. Przy stanie 23:18 szkoleniowiec tarnobrzeskiej drużyny Andrzej Dróbkowski poprosił o przerwę, po której gospodynie wróciły na parkiet skoncentrowane i szybko załatwiły sprawę.

W innych meczach: MOSiR Mysłowice - Tomasovia Tomaszów Lubelski 3:0, SMS II PZPS Sosnowiec - Armatura Kraków 3:0, Orzeł Kozy - UMKS Łańcut 1:3.

W następnej kolejce, 13 listopada: Łańcut - Siarka.