Z Widzewa do Stali?

Trwają poszukiwania wzmocnień do zespołu trzecioligowych piłkarzy Stali Stalowa Wola. Niewykluczone, że do "Stalówki" trafią piłkarze drugoligowego Widzewa Łódź.

Z działaczami Widzewa rozmawiał trener Stali Sławomir Adamus.

- Jestem w kontakcie z Widzewem, o nazwiskach piłkarzy nie mogę na razie jednak nic konkretnie powiedzieć. Określiliśmy się bowiem tylko, na jakie pozycje szukamy nowych zawodników i dopiero będziemy rozmawiać na temat z łódzkim klubem - mówił Sławomir Adamus.

Coraz bliższy gry w Stali jest też Tadeusz Krawiec, były piłkarz naszego zespołu, który jesienią grał w drugoligowym RKS Radomsko. - Sytuacja finansowa w Radomsku jest fatalna, nie otrzymujemy pensji. Niebawem zjawię się w Stalowej Woli na rozmowy, chcę wrócić do Stali - nie ukrywa Tadeusz Krawiec.

Trenerzy Stali interesowali się też napastnikiem Radomska Tomaszem Żelazowskim, ale sprawa jest nieaktualna. Piłkarzem interesuje się bowiem drugoligowe KSZO Ostrowiec. Podobnie rzecz ma się z Mikołajem Skórnickim, byłym obrońcą Stali, który gra w trzecioligowym MZKS Kozienice. Zawodnik albo zostanie w swoim dotychczasowym klubie, albo przeniesie się do Radomiaka Radom.

"Stalówka" szuka nowych piłkarzy, ale może też ponieść straty. Umowę z klubem przedłużył wprawdzie bramkarz Tomasz Wietecha, którego chciały Tłoki Gorzyce, ale kuszony jest ciągle Marek Drozd. Piłkarz czeka na telefon od Janusza Białka, trenera drugoligowej Szczakowianki Jaworzno, gdzie przebywał na testach, a ponadto ma propozycje z trzecioligowego Heko Czermno. Pomocnik Stali ma jednak ważną umowę z naszym zespołem do końca sezonu.

- Chcielibyśmy, żeby Marek został w Stali. Ale jeżeli będzie chciał odejść, to myślę, że kluby się jakoś dogadają - uważa Sławomir Adamus. - Ten piłkarz ma propozycję atrakcyjną finansowo, ale zapewniał mnie, że nic nie zrobi na siłę.