Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Metamorfoza Siarki

/PISZ/

Pierwszoligowi koszykarze Siarki Skobud Tarnobrzeg wygrali drugi mecz z rzędu, pokonując w sobotę Albę-Elcho Chorzów 89:72. Po serii słabych spotkań tarnobrzeżanie przeszli nagłą metamorfozę. Tarnobrzescy kibice już zacierają ręce na myśl o kolejnych meczach swego zespołu.

Dla wielu dobre ostatnio wyniki zespołu są w dużej mierze zasługą przyjścia do drużyny Krzysztofa Zycha. Nie schodzi on z granicy 25 zdobytych punktów w każdym spotkaniu.

- Mogę zdobywać i po dziesięć punktów, żebyśmy tylko wygrywali - śmieje się najskuteczniejszy gracz Siarki. - Jak już wcześniej mówiłem, nasz zespół po kilku porażkach z rzędu popadł w marazm. Teraz już zaczęliśmy wygrywać i tak powinno być nadal. Jedziemy teraz do wicelidera (Sokoła Łańcut - przyp. PISZ), nie "pękamy" jednak. Chociaż jesteśmy niżej w tabeli, to mamy personalnie lepszy zespół od rywali i jestem dobrej myśli - dodał Zych.

Dla Grzegorza Ożoga fakt, że zespół zaczął nagle dobrze grać i wygrywać jest bardziej prosty.

- W końcu miało nam zaskoczyć. W tej lidze każdy może wygrać z każdym, nie jesteśmy więc bez szans w walce o miejsce w pierwszej "ósemce" - mówi popularny "Mietek".

Także trener tarnobrzeskiej drużyny Zbigniew Pyszniak chodzi wreszcie spokojny i z podniesioną głową. Stało się to, co zapowiadał, drużyna wreszcie złapała swój rytm gry.

- Mieliśmy tak fatalny początek rozgrywek, że teraz w meczu z każdym przeciwnikiem musimy szukać punktów. W ostatnich meczach zawodnicy grają wreszcie z głową. Kiedy trzeba przyspieszyć, wtedy przyspieszają, a kiedy zwolnić, zwalniają. Poprawiła się też atmosfera w drużynie - twierdzi Pyszniak.

Tarnobrzeżan czekają jeszcze w tym roku trzy mecze. Najbliższy z Sokołem w Łańcucie, a następnie z AZS Politechniką Radom i Górnikiem Wałbrzych u siebie. To ostatnie spotkanie zostało przełożone z soboty 18, na niedzielę, 19 grudnia. Dlatego też nie dojdzie do skutku planowany na 20 grudnia mecz awansem z Kagerem Gdynia. Odbędzie on się 12 stycznia.

- Zostały nam jeszcze w tym roku trzy mecze. Wszystkie chcemy wygrać. Jeśli tak się stanie, wtedy "ósemka" będzie prawie pewna - optymistycznie zakończył Pyszniak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie