Robiły, co tylko chciały

W meczu II ligi siatkarek SMS II PZPS Sosnowiec przegrał z SIARKĄ TARNOBRZEG 0:3 (21:25, 23:25, 17:25).

Siarka: Paterek, Zych, Kabat, Surowiec, Cięciel, Wacławczyk - Dróbkowska (libero).

Sosnowiec: Haładyn, Sieczka, Biejga, Wojtowicz, Kaczarowska, Soter - Kasza (libero), Zielińska, Jagodzińska.

Sędziowali: M. Kromka i M. Rek z Kielc. Widzów - 100.

Tak gładkie zwycięstwo tarnobrzeżanek jest miłą niespodzianką, bowiem do sobotniego meczu obie drużyny sąsiadowały z sobą w tabeli. - Rozegrałyśmy bardzo dobre spotkanie. Bez problemu przyjmowałyśmy zagrywkę rywalek, więc nasza rozgrywająca Wiktoria Paterek mogła robić z piłką, co chciała i spisała się na medal - powiedziała nam libero tarnobrzeskiej drużyny Agnieszka Dróbkowska.

Mecz rozpoczął się z blisko półgodzinnym opóźnieniem, bowiem wcześniej na parkiecie rywalizowały drużyny SMS I Sosnowiec i Piasta Szczecin. Mecz serii B pierwszej ligi był zacięty, długi i zakończył się wygraną sosnowiczanek 3:2. Ale drugi zespół sosnowieckiej szkoły już nie miał powodów do zadowolenia. W pierwszej partii zacięta walka trwała do stanu 5:5, później dwa punkty zdobyły nasze dziewczęta i nie oddały już prowadzenia do końca seta. Drugą partię miejscowe rozpoczęły od "mocnego uderzenia" i uzyskały kilkupunktową przewagę. Nasz zespół doszedł jednak rywalki na 15:15 i wygrał po zaciętej, emocjonującej końcówce.

Najkrótszą historię miała trzecia partia, która rozpoczęła się od prowadzenia Siarki 4:1 i nasze dziewczęta nie pozwoliły już przeciwniczkom na skuteczny pościg. Kiedy po ataku Agaty Zych Siarka prowadziła 19:11, stało się jasne, że nasz zespół nie wypuści już szansy z rąk.

W innych meczach: Orzeł Kozy - MOSiR Mysłowice 1:3, Armatura Kraków - Tomasovia Tomaszów Lubelski 2:3, UMKS Łańcut - MKS Andrychów 3:0.

W następnej kolejce, 11 grudnia: MOSiR Mysłowice - Siarka.