Kłótliwi goście

W meczu II ligi siatkarek SIARKA TARNOBRZEG pokonała Tomasovię Tomaszów Lubelski 3:0 (25:12, 25:20, 25:16).

Siarka: Zych, Paterek, Kabat, Cięciel, Wacławczyk, Surowiec - Dróbkowska (libero).

Tomasovia: Gęśka, Barbara, Dej, Sadłocha, Kułaga, Szabat - Wereszczuk (libero), Sikora, Wacko, Małuszek, Bojko.

Sędziowali: T. Kwiecień z Krakowa i R. Surdej z Tarnowa. Widzów - 300.

Drużyny dzieliła różnica co najmniej klasy, więc niewytłumaczalne były pretensje trenera tomaszowianek i kilkuosobowej grupy osób towarzyszących tej ekipie. Doszukiwanie się jakiejś zmowy arbitrów przeciwko zespołowi Tomasovii było co najmniej nieporozumieniem. Tarnobrzeżanki są w tym sezonie niepokonane w swojej hali, co skutkuje coraz większym zainteresowaniem występami tarnobrzeskich siatkarek. W sobotę na trybunach hali OSiR zasiadło 300 kibiców.

Początek pierwszego seta zapowiadał emocje, których później jednak zbyt wiele nie było. Wyrównany bój trwał do stanu 9:9, ale później rządziły już miejscowe, wśród których wyróżniała się Ewa Cięciel. Miejscowe dobrze przyjmowały zagrywkę rywalek i wyprowadzały szybkie kontry, kończąc je z reguły mocnymi atakami. Druga partia była bardziej zacięta. Od początku prowadziły gospodynie, ale po ataku Agnieszki Kułagi tomaszowianki odrobiły straty, doprowadzając do remisu 16:16. Jednak na więcej miejscowe już nie pozwoliły. W Siarce zaczął wtedy funkcjonować blok, a Agata Zych i Cięciel zatrzymały trzy ataki tomaszowianek. Trzeci set rozpoczął się od prowadzenia gości 3:0, ale tarnobrzeżanki szybko złapały właściwy rytm gry i po ataku Zych wygrywały 12:5. Kolejne punkty były już tylko kwestią czasu. Mecz zakończyła za drugim meczbolem Anna Surowiec. Było to najkrótsze spotkanie w tym sezonie w Tarnobrzegu, trwało bowiem tylko 52 minuty.

W innych meczach: SMS II PZPS Sosnowiec - MOSiR Mysłowice 3:0, Orzeł Kozy - MKS Andrychów 0:3, Armatura Kraków - UMKS Łańcut 0:3.

W następnej kolejce, 8 stycznia: MKS Andrychów - Siarka.