Arcytrudne zadanie stoi przed pierwszoligowymi siatkarkami mieleckiej Stali, które w meczu ligowym zmierzą się na wyjeździe z kandydatem do mistrzowskiego tytułu - Naftą Gaz Piła.
Pierwsze spotkanie, rozegrane pomiędzy tymi drużynami w listopadzie ubiegłego roku, na długo pozostanie w pamięci mieleckich kibiców, którzy w komplecie wypełnili halę MOSiR. Po dramatycznym spotkaniu nasze dziewczęta przegrały 2:3, a tie-break zakończył się porażką naszego zespołu 15:17, choć mielczanki prowadziły w nim już 10:7.
Zdecydowanym faworytem rewanżowego spotkania są również pilanki, w składzie których aż roi się od gwiazd. Wystarczy tylko wspomnieć Katarzynę Orłowską, Izabelę Bełcik, Beatę Strządałę, eks-mielczankę Eleonorę Staniszewską czy uważaną za jedną z najładniejszych polskich siatkarek, Katarzynę Skowrońską. W ubiegłym tygodniu pilanki przegrały w meczu na szczycie z Winiarami w Kaliszu 2:3, ale dwa wygrane sety pozwoliły drużynie Nafty na zachowanie pierwszego miejsca w tabeli. Mielczanki natomiast wygrały bardzo ważne, wyjazdowe spotkanie z Dalinem Myślenice.
- Ta wygrana pozwoli nam na spokojniejszą grę w następnych meczach, w tym także w Pile. Wcale nie skazywałabym nas na porażkę - stwierdziła Małgorzata Lis.
Umiarkowanym optymistą, a raczej realistą, jest szkoleniowiec mieleckiego zespołu, Jerzy Matlak, który z Naftą zdobywał tytuły mistrza Polski. - Od kiedy odszedłem z Piły, mecze z Naftą, szczególnie rozgrywane tam, nabierają dla mnie większego znaczenia. Ale nie powiem, że jedziemy tam po zwycięstwo. Oczekuję od dziewczyn walki o wygranie choćby jednego seta. A jak już wygrają jeden, to pomyślimy o wygraniu drugiego... Jadąc do Bielska też niewielu dawało nam szansę na zwycięstwo (mielczanki wygrały tam 3:2 - przyp. PISZ), a jednak dziewczyny się sprężyły. Skoro stać je było na wygranie w Bielsku, to dlaczego miałyby nie wygrać w Pile? - mówi Matlak.
Do końca rundy zasadniczej pozostały jeszcze tylko cztery serie spotkań. W dolnej części tabeli (mielczanki zajmują siódme miejsce) jest bardzo ciasno, a walka o miejsce w play off będzie trwała do ostatniej kolejki. - Dojdzie do sytuacji, że liczył się będzie każdy wygrany set. W każdym meczu trzeba więc szukać szczęścia, nawet wygranie jednej partii może okazać się na wagę sukcesu - mówi Matlak.
W pozostałych spotkaniach: ZEC SV Gwardia Wrocław - Stal Bielsko-Biała, Centrostal Adriana Gazeta Pomorska Bydgoszcz - Winiary Kalisz, Muszynianka Muszyna - Energa Gedania Gdańsk, AZS AWF Poznań - Dalin Myślenice.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?