Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie kalkulują

/ARKA/

- Nie ma mowy, byśmy cokolwiek kalkulowali, liczyli punkty. Ja sobie tym nie zaprzątam w ogóle głowy, nie układam tabeli - twardo stawia sprawę trener pierwszoligowych koszykarzy Stali Stalowa Wola, Leszek Kaczmarski. Jego zespół, który zajmuje szóste miejsce w tabeli przed ostatnią kolejką rundy zasadniczej jest już jedną nogą w pierwszej rundzie play-off, ale musi jeszcze postawić kropkę nad "i".

- Faktycznie, zrobił się dla nas korzystny układ w tabeli. Bo z zespołami, które są za nami z tą samą ilością punktów - 45, czyli Albą Chorzów i Zastalem Zielona Góra, mamy korzystniejszy bilans spotkań - przyznaje jednak trener Kaczmarski. - Przestał zagrażać nam w walce o ósemkę Kager Gdynia, który dla nas korzystnie przegrał w Częstochowie z Tytanem i ma do nas dwa punkty straty, więc nas już nie wyprzedzi. Pozostał dziewiąty w tabeli obecnie Znicz Jarosław z jednopunktową stratą do nas, z którym gramy w ostatniej kolejce w środę w Stalowej Woli. Nie mam jednak zamiaru zastanawiać się, ile moglibyśmy przegrać z jarosławianami, by i tak wyprzedzić ich w tabeli. My po prostu chcemy wygrywać spotkania i myślę, że podobnie uważają kibice...

Stal w pierwszym meczu w Jarosławiu wygrała ze Zniczem 90:73. Najlepiej byłoby powtórzyć ten wyczyn w środę, ale nasi mogą nawet przegrać różnicą mniejszą niż 17 punktów, by zachować wyższe miejsce w tabeli od rywali z Jarosławia. Wygrana jednak pozwoli naszym zachować szóste miejsce w tabeli i lepszą sytuację przed play-off. Wtedy nasz zespół wpadnie na trzeci zespół w tabeli, czyli prawdopodobnie Polpak Świecie lub Sokoła Łańcut.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie