Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kończą zasadniczą

/PISZ/

Ostatnią kolejkę rundy zasadniczej rozegrają pierwszoligowi koszykarze. Drużyna Stali Stalowa Wola w derbach Podkarpacia podejmować będzie Znicz Jarosław, natomiast tarnobrzeska Siarka Skobud zmierzy się z AZS Politechniką w Radomiu.

Koszykarze Stali Stalowa Wola grają dzisiaj w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego we własnej hali ze Zniczem Jarosław (godzina 18) i nie kryją zadowolenia, że zapewnienie sobie miejsca w pierwszej "ósemce" zależy tylko od nich. "Stalowcy" nie muszą oglądać się na wyniki innych zespołów, po prostu muszą wygrać mecz z rywalami z Jarosławia i wtedy niepotrzebne będą żadne kalkulacje.

- Wszystko jest w naszych rękach i to nas cieszy - mówi Paweł Pydych, rozgrywający Stali. - Nie liczymy małych punktów, nie układamy tabeli, po prostu zamierzamy wygrać ze Zniczem. Fakt, że w poprzednim sezonie wystarczyło nam 11 zwycięstw, by zapewnić sobie miejsce w pierwszej "ósemce", a teraz mamy ich 16 i nadal nie jesteśmy pewni udziału w pierwszej rundzie play off. Ale nie mamy zamiaru psuć sobie nastrojów na święta, ze Zniczem wygraliśmy na wyjeździe 90:73 i oby historia się powtórzyła. Możemy wygrać jednym punktem, chociaż szkoda nerwów.

"Stalówka" ma sposób na Znicza, wygrywała z nim w obecnym i poprzednich sezonach. - Dlatego jesteśmy optymistami, zagramy zresztą w pełnym składzie - dodaje Paweł Pydych. - Oczywiście trzeba będzie uważać pod koszem na Witalija Kowalenkę czy Artura Mikołajkę, będzie chciał się przypomnieć Maciej Miller, który w poprzednim sezonie grał w Stali, groźny jak zwykle będzie Grzegorz Szczotka. Na pewno nie możemy im pozwolić się rozrzucać na początku spotkania, mam też nadzieję, że nie będą nam przeszkadzać sędziowie, którzy mają być z Warszawy. Liczymy na doping naszej publiczności, ze Zniczem na pewno będzie ciekawie, to takie "małe derby" Podkarpacia.

Siarka zagra z najsłabszym zespołem rozgrywek AZS w Radomiu i nie powinna mieć najmniejszych problemów z pokonaniem rywali. W pierwszej rundzie tarnobrzeżanie wygrali z AZS 82:71, ale goście mieli uzasadnione pretensje do arbitrów. Teraz powinno już obyć się bez kontrowersji. Radomska drużyna po opuszczeniu ją przez najlepszego gracza zespołu Piotra Kardysia jest kandydatem do spadku. Radomianie są już myślami przy rozgrywkach play out, do których przystąpią z ostatniego miejsca w tabeli. W minionej kolejce AZS przegrał z Polpakiem w Świeciu 73:100, Siarka natomiast uległa we własnej hali Sokołowi Łańcut 70:85. Tarnobrzeżanie nie mają już szans na zajęcie 12 miejsca, mogą natomiast spaść na 14 pozycję. Jeśli przegrają w Radomiu, a Pyra Poznań wygra w Zielonej Górze, to poznaniacy zepchną nasz zespół na 14 miejsce. W Poznaniu Siarka przegrała bowiem 76:84, a u siebie wygrała 72:65, jest, więc od Pyry o jedno "oczko" gorsza.

W pozostałych spotkaniach: Zastal Zielona Góra - Pyra Poznań (w pierwszej rundzie 103:94), Kotwica Kołobrzeg - Tytan Częstochowa (81:83), Kager Gdynia - ŁKS Łódź (96:99), Górnik Wałbrzych - Polpak Świecie (72:105), Sokół Łańcut - Basket Kwidzyn (62:73), Alba-Elcho Chorzów - Spójnia Stargard Szczeciński (67:75).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie