Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siarka spadnie?

Piotr SZPAK, ARKA.

Koszykarze Siarki Skobud Tarnobrzeg nie wykorzystali atutu własnej hali i są coraz bliżej degradacji. Nie udało się też sprawić sensacji drużynie "Stalówki"

* Polpak Świecie - STAL STALOWA WOLA 109:89 (30:23, 38:19, 22:17, 19:30), stan rywalizacji 3:2, Polpak awansował do półfinału.

Stal: Prawica 37 (3x3), Bieleń 9 (2x3), Pydych 9 (1x3), Malcherczyk 7 (1x3), Grzyb 7 - Zalewski 11 (1x3), Szewczyk 7, Ucinek 2, Jadowski.

Polpak: Cywiński 24, Morkowski 18 (1x3), J. Kalinowski 17 (2x3), Żytko 15 (2x3), Molenda 13 - Głowala 10, K. Kalinowski 7 (1x3), Gołąb 2, Kowalczyk 2, Migała 1, Twierdziński.

Sędziowali: L. Pujdak, T. Trawicki z Koszalina, D. Zapolski z Wrocławia. Widzów: 600.

Do półfinału play off awansował Polpak, choć nie brakowało głosów, że koszykarzom z północy Polski "nie opłaca się" walczyć o ekstraklasę, bo większość z nich w razie awansu czekałaby "ława". Z tej plotki zostały jednak tylko nici, gospodarze byli akurat wyjątkowo zdeterminowani. I nic w tym dziwnego, bo w klubie podobno za awans do ekstraklasy mają obiecane "kosmiczne" pieniądze. I choć Stal, po dobrych meczach u siebie, rozbudziła mocno apetyty swoich kibiców, to tym razem była bezsilna. Nie tylko w walce z rywalami, którzy w małej, szkolnej salce czuli się znacznie lepiej. Po dwóch kwartach było 68:42 i właściwie po meczu.

- Pojechaliśmy do Świecia "na spokojnie", bez żadnej presji - mówił Robert Grzyb, koszykarz Stali. - To rywale byli zdesperowani, uciekały im duże pieniądze za awans. Mogliśmy nawiązać z nimi walkę, ale wobec sędziów byliśmy bezsilni. W drugiej kwarcie to była parodia, my już tylko śmialiśmy się z decyzji arbitrów, bo tylko tyle nam pozostało. Sami gospodarze nie wiedzieli czasami, o co chodzi po interwencji sędziów. Straciliśmy po dwóch kwartach 68 punktów, czyli tyle, ile czasami w całym meczu. Cóż, zakończyliśmy sezon na miejscach 5-8, myślę, że naprawdę był udany i że nasi kibice mogą mieć powody do zadowolenia.

Ponownie "stalowcom" dał się we znaki Dariusz Cywiński, który nie jest może wybitnym obrońcą, ale w ataku spisuje się bardzo dobrze i "Stalówce" rzucił 24 punkty. To i tak niewiele przy dorobku Romana Prawicy, który zanotował aż 37 "oczek" i był najlepszym graczem całej rywalizacji Stali z Polpakiem. Nasi wygrali ostatnią kwartę, ale przy prowadzeniu gospodarzy 90:59 po trzech odsłonach było to już tylko na "otarcie łez"...

W innym meczu pierwszej rundy play off: Kotwica Kołobrzeg - Tytan Częstochowa 87:78, stan rywalizacji 3:2, Kotwica awansowała do półfinału. W półfinałach play off o awans zagrają Kotwica z Basketem Kwidzyn i Polpak Świecie z Sokołem Łańcut.

Play out sobota
- SIARKA SKOBUD TARNOBRZEG - AZS Politechnika Radom 86:89 po dogrywce (12:6, 15:27, 30:24, 19:19, 10:13)
.

Siarka: Zych 34, Peciak 22 (5x3), Kruk 15, Włodarczyk 7, Polek 5 - Papka 3 (1x3), Pelczar.

Radom: Wójciak 24 (6x3), Wołoszyn 13 (2x3), Dryjański 13 (2x3), Majewski 10 (2x3), Wall 4 - Plutka 11, Chojecki 7 (1x3), Kogut 5 (1x3), Pawlak 2.

Sędziowali: M. Kowalski z Wrocławia, A. Krasuski z Katowic i S. Kamiński z Poznania. Widzów: 100.

Pierwsza kwarta nie zapowiadała porażki miejscowych. Radomianie grali beznadziejnie i pierwsze punkty zdobyli dopiero w 6 minucie gry (!), po rzutach osobistych Piotra Plutki.

Ale w drugiej kwarcie radomianie się rozstrzelali i rozpoczął się festiwal rzutów za trzy punkty. W całym meczu koszykarze obu drużyn zdobyli aż 20 trójek, z czego gospodarze tylko sześć. W końcówce czwartej kwarty było niezwykle dramatycznie. Na 0,8 sekundy przed końcem meczu Siarka przegrywała 75:76, ale arbitrzy dopatrzyli się przewinienia jednego z radomian na Krzysztofie Zychu i ten wykonywał dwa osobiste. Trafił tylko jednego i doszło do dogrywki. W niej 6 punktów z rzędu zdobyli miejscowi i wydawało się, że jest po meczu. Ale przy stanie 82:76 Siarka przestała grać i w dziwnych okolicznościach tarnobrzeżanie przegrali to spotkanie. Przegrali minimalnie, ale zasłużenie.

Play out niedziela
- SIARKA SKOBUD TARNOBRZEG - AZS Politechnika Radom 76:80 (14:13, 13:27, 24:22, 25:18)
, stan rywalizacji 0:2.

Siarka: Pelczar 17 (2x3), Peciak 16 (2x3), Zych 16, Kruk 11 (1x3), Włodarczyk 8 - Polek 8, Stępień.

Radom: Wall 29 (2x3), Wołoszyn 14 (3x3), Wójciak 14 (4x3), Majewski 8, Dryjański 2 - Plutka 11 (2x3), Chojecki 2.

Sędziowali: D. Lenczowski i T. Trojanowski z Krakowa oraz G. Łata z Lublina. Widzów: 50.

Pierwsze punkty zdobył rzutem za trzy punkty Michał Wołoszyn, po chwili za dwa trafił Daniel Wall i Siarka przegrywała 0:5. Gospodarze zaczęli punktować za sprawą Krzysztofa Zycha, a objęli prowadzenie (8:7) w 6 minucie, kiedy to akcją 2+1 popisał się Arkadiusz Pelczar. Wyrównany bój trwał do 14 minucie. Wtedy to przy stanie 18:18 trafił Wall i goście uciekli miejscowym, prowadząc po pierwszej połowie 40:27. Na 2,29 minuty przed końcem meczu Siarka, po trafieniu Grzegorza Kruka, wygrywała 66:64, ale finisz należał do gości. W Siarce, w obu meczach, nie zagrał kontuzjowany Paweł Kosior.

Rywalizacja trwa do trzech wygranych spotkań. Trzeci mecz zostanie rozegrany w środę w Radomiu, ewentualnie czwarty w czwartek, także w Radomiu. Jeśli Siarka wygra obydwa te spotkania, to decydujący piąty mecz odbędzie się w niedzielę 27 kwietnia w Tarnobrzegu.

W innym meczach play out: Pyra Poznań - ŁKS Łódź 87:80 i 92:73, stan rywalizacji 2:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie