Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mniej niż zero

/ARKA/

1:0 Damian Krakowiak 5, 2:0 Jakub Zabłocki 44, 2:1 Mieczysław Ożóg 75 z karnego.

Stal: Wietecha 3 - Szarowski 2, Drozd 2, Drabik 2, Sałek 2 - Krawiec 2, Ożóg 5, Skiba 2, Radawiec 4 - Pietrasiewicz 1 (46 Bednarz 2), Juda 2.

Pogoń: Przygoda 6 - Kot 1 (22 Staraba 4), Papierz 4, Kaznecki 4 - Mielec 4, Krakowiak 5, Gromala 5, Dudajek 5, Rzepa 4 - Kajda 4 (70 Zgórski nie klas), Zabłocki 5.

Żółte kartki: Sałek (S), Kaznecki, Mielec (P). Sędziował: Roman Rościszewski z Jeleniej Góry. Widzów: 200.

- Jest taka piosenka, zatytułowana "Mniej niż zero". I tak wyglądała gra naszego zespołu w pierwszej połowie - gorzko komentował Edward Chmura, sekretarz stalowowolskiego podokręgu PZPN.

Przeżywająca ogromne kłopoty finansowe Pogoń, dopuszczona tylko warunkowo do rundy wiosennej przez piłkarskie władze, dostawała do tej pory lanie od każdego rywala. Co więcej, staszowianie nie zdobyli nawet na wiosnę gola. - Dlaczego więc nie miałaby w Staszowie wygrać i "Stalówka"? - pytali kibice, a potwierdzali to sami piłkarze. I co?

W Stali nie mogli zagrać Andrzej Kasiak i Jacek Maciorowski, byli zawodnicy Pogoni. Pierwszy z powodu nadmiaru żółtych kartek, drugi kontuzji. Pierwszy gol dla miejscowych padł już w piątej minucie, gdy prawą stroną urwał się Dariusz Mielec i podał dokładnie w pole karne do Damiana Krakowiaka. Nasi obrońcy "spali", a zawodnik Pogoni spokojnie skierował z bliska piłkę do siatki. Drugą bramkę mieliśmy pół godziny później, gdy Marcin Drabik podał do Tomasza Wietechy, a bramkarz Stali źle wybił piłkę. Tę przejęli rywale i spokojnie podwyższyli wynik.

Po zmianie stron nasi nie mieli już wyjścia i ruszyli odrabiać straty. Zadanie mieli ułatwione, bo rywale "siedli" kondycyjnie. A mimo to w drugiej połowie gości musiał przed stratą trzeciego gola ratować... słupek, po strzale Mielca. Stal też miała swoje szanse, ale po uderzeniach Damiana Judy i Daniela Radawca piłkę z linii bramkowej wybijali obrońcy, Stanisław Bednarz zmarnował sytuację "sam na sam" z bramkarzem gospodarzy. Dopiero w 75 minucie goście zdobyli gola, gdy w polu karnym faulowany był Mieczysław Ożóg. Sam poszkodowany zamienił "jedenastkę" na gola. Do remisu doprowadzić się już jednak nie udało. Stali zabrakło i pomysłów i umiejętności...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie