Nowym trenerem piłkarzy beniaminka czwartej ligi, Kolbuszowianki Kolbuszowa został Jerzy Daniło, który w minionym sezonie prowadził Rafinerię Czarnych Jasło. Właśnie w Kolbuszowej Daniło rozpoczynał swoją pracę trenerską z seniorami.
* Z jakimi nadziejami przystępujecie do rozgrywek? - zapytaliśmy szkoleniowca Kolbuszowianki.
- Jak na beniaminka przystało, planem minimum będzie utrzymanie się w czwartej lidze. Jesteśmy praktycznie bez wzmocnień, postawiliśmy na swoich chłopaków i mam nadzieję, że nie zawiodą.
* Dlaczego zdecydował się pan zamienić Jasło na Kolbuszowiankę?
- W Jaśle zauważalny był marazm, nadszedł więc czas zmiany środowiska. Otrzymałem propozycję pracy od działaczy Kolbuszowianki, a czuję do tego klubu wielki sentyment. To tu przed dziesięcioma laty rozpoczynałem swoją pracę trenerską i to z dobrym skutkiem, bo awansowaliśmy do trzeciej ligi.
* Historia lubi się powtarzać...
- Chciałbym, bardzo chciałbym, ale nie mamy teraz takiego zespołu jak przed laty. Także poziom czwartej ligi podniósł się.
* Akurat w tym temacie zdania są coraz bardziej podzielone.
- Spodziewam się, że zwłaszcza w tym roku drużyny będą silne i bardzo wyrównane. Nie ma jakiegoś głównego faworyta do awansu, ale jest wiele drużyn o podobnym potencjale. Każdy mecz będzie ważny i każdy będzie mógł wygrać z każdym. Moje zdanie jest takie, że ta czwarta liga na Podkarpaciu jest mocna.
* Beniaminkom będzie więc wyjątkowo ciężko.
- Jak co roku zresztą. Wiemy jak trudne zadanie nas czeka, dlatego uważam, że utrzymanie będzie dla nas dobrym wynikiem.
* Ma pan za sobą sukcesy jako zawodnik jednej z... chorwackich drużyn.
- Przez ponad dwa lata przebywałem w Stanach Zjednoczonych, grałem tam w chorwackim zespole Croischen. Największym moim sukcesem z tym zespołem był awans do finału rozgrywek Open Cup, w którym przegraliśmy z Maccabi Los Angeles. Było to w 1982 roku.
* Dlaczego chorwacka drużyna, a nie polonijna, których w USA nie brakowało i nie brakuje.
- Zaproszenie do USA załatwił mi Zbyszek Trzyna, były piłkarz Resovii, który grał właśnie w tej chorwackiej drużynie. Grałem więc tam i ja. Występowałem jeszcze z jednym Polakiem Zbigniewem Nowackim, byłym piłkarzem warszawskiej Legii i mieleckiej Stali. Był to wielonarodościowy zespół.
* Nie ciągnie pana do Ameryki?
- W tym wieku już nie (śmiech). Jest tam już jeden syn, być może niedługo poleci tam drugi, ze Stanami Zjednoczonymi będę więc w stałym kontakcie.
_Jerzy Daniło, lat 54, żonaty, żona Urszula, dzieci: Bartosz - 28 lat, Grzegorz - 26. Kariera zawodnicza: Stal Sanok, Resovia Rzeszów (przez 10 lat, awans do II ligi), Croischen (USA). Kariera trenerska: Resovia Rzeszów (grupy młodzieżowe), Kolbuszowianka (awans do III ligi), Stal Sanok (awans do II ligi), Karpaty Krosno, JKS Jarosław, Polonia Przemyśl, Resovia, Rafineria Czarni Jasło, Kolbuszowianka._
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?