Piłkarze Stali Stalowa Wola mają szansę powiększyć swój dorobek o kolejne trzy punkty. Są faworytami w meczu z Hetmanem Zamość. Do Krakowa na mecz z rezerwami mistrza Polski krakowską Wisłą wybiera się zespół Tłoków Gorzyce.
Stalówka gra już dzisiaj z Hetmanem na własnym boisku o godzinie 15.30. Mecz został przesunięty na wniosek policji z soboty, ze względu na wybory parlamentarne. Podopiecznym trenera Sławomira Adamusa nie sprawia to jednak różnicy. Pod znakiem zapytania stoi tylko występ narzekających na urazy Kamila Gęśli i Krzysztofa Jabłońskiego.
- Czy gramy w piątek, czy w sobotę, to walczymy o wygraną - deklaruje Jaromir Wieprzęć, piłkarz Stali. - Może tylko godzina meczu sprawi, że na nasze spotkanie przyjdzie mniej kibiców. A my wolimy grać przy pełnych trybunach, liczymy też na doping naszych kibiców. Z Hetmanem łatwo nie będzie, bo pewnie powtórzy się historia ze spotkania z AKS Busko. Czyli rywale cofną się, skupią się przede wszystkim na defensywie, a my będziemy musieli radzić sobie w ataku pozycyjnym. Ale w każdym meczu potrafimy stworzyć sytuacje bramkowe i co ważniejsze, wykorzystujemy je. Mam nadzieję, że tak też będzie w pojedynku z Hetmanem.
Mecze Stali i Hetmana zawsze wzbudzają emocje, przez wielu kibiców są nawet traktowane jak derby. Oba zespoły spotykały się ze sobą już 25 razy, w tym 16 razy w drugiej lidze, osiem w trzeciej lidze. Stal odniosła 9 zwycięstw, 9 razy remisowała i 7 razy doznała porażki. W bramkach jest 30:26 dla naszego zespołu. W ubiegłym sezonie w Zamościu Hetman wygrał 2:0, w Stalowej Woli był bezbramkowy remis.
Nie brakowało też transferów piłkarzy pomiędzy Stalą i Hetmanem. Do Zamościa ze Stalowej Woli trafił na sezon Piotr Piechniak, dzisiaj gracz pierwszoligowego Groclinu Grodzisk Wielkopolski, tą samą drogę przeszli też w przeszłości między innymi Władimir Jurczenko i Dariusz Sajdak. Do Stalowej Woli trafił za to z Zamościa Jan Cios, w obu klubach grali Janusz Dec, Mariusz Prokop, Juliusz Kruszankin, Tomasz Dymanowski i Maciej Nalepa.
Dla gorzyczan spotkanie z rezerwami Wisły (niedziela, godzina 14) będzie miało bardzo istotne znaczenie. Obu drużynom zbytnio się w tym sezonie nie wiedzie i każdy punkt ma dla nich sporą wartość. Nie wiadomo jednak, czy zagra Gielarek. Trudy ostrej gry piłkarzy Motoru Lublin odczuł tak bardzo, że zabrakło go w środę nawet na ławce rezerwowych.
- Wierzę, że wygrana w poprzedniej kolejce z Motorem Lublin tchnie w nasz zespół wiarę, że wygrać można z każdym, nawet z faworytem rozgrywek - mówił szkoleniowiec Tłoków Janusz Gierach.
Niestety, gorzyczanom na stadionie Wawelu (gdzie mecze rozgrywa druga drużyna Wisły) będzie bardzo trudno o punktową zdobycz. Pierwszy zespół Wisły rozgrywa w sobotę ligowe spotkanie z poznańskim Lechem, a to oznacza, że w rezerwach mistrzów Polski zagrają mogą grać w niedzielę zawodnicy z pierwszego zespołu.
W pozostałych spotkaniach: Wierna Małogoszcz - Stal Sanok, Sandecja Nowy Sącz - AKS Busko-Zdrój, Stal Rzeszów - Kmita Zabierzów, Motor Lublin - Hutnik Kraków, Górnik Wieliczka - Avia Świdnik, Kolejarz Stróże - Pogoń Leżajsk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?