Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sędzia miał... temperaturę

/ARKA/

Tylko piłkarze Stali Mielec sięgnęli z naszych drużyn po zwycięstwo. Cenny remis wywalczył Sokół Nisko, kompletnie zawiodły Kolbuszowianka Kolbuszowa i Unia Nowa Sarzyna. Nie grała Siarka Tarnobrzeg, której spotkanie z Resovią w Rzeszowie zostało odwołane na wniosek policji. Podobnie jak derby w Dębicy pomiędzy Wisłoką i Igloopolem.

* Piast Tuczempy - SOKÓŁ NISKO 0:0

Sokół: Wojtaszek - Rębisz, Babula, Wojtak, Surma - Marciniak (65 Mrzygłód), Skiba, Ryfczyński, Orliński (65 Komada) - Juda (85 Piziorski), Michalak (90 Niemiec).

Żółte kartki: Marciniak, Babula, Orliński, Wojtak (S). Sędziował W. Geldner z Sanoka.

Sokół nie stracił gola już w piątym meczu z rzędu. Tym razem jednak na wyjeździe nie udało się sięgnąć po wygraną. Na boisku w Tuczempach do tej pory punkty zdobyła jednak tylko Unia Nowa Sarzyna...

Niżanie przeważali, na broń Piasta, czyli ostrą, bezceremonialną często walkę, odpowiedzieli tym samym. Sokół znowu miał ogromną szansę przeważyć losy spotkania w ostatnich minutach, jednak w 88 minucie w poprzeczkę trafił Damian Juda, a dobitka Dariusza Michalaka trafiła tylko w nogi obrońcy. Wcześniej ten drugi piłkarz próbował szczęścia z pola karnego. Przez defensywę gospodarzy było jednak ciężko się przebić, bo dowodził nią doświadczony defensor ściągnięty z Polonii Przemyśl, Waldemar Jaroch.

Ocenia mecz:
Artur Chyła, trener Sokoła:
- Obawiałem się spotkania w Tuczempach, bo Piast to naprawdę groźny rywal. Ale przeważaliśmy, graliśmy twardo przeciwko tak samo grającemu zespołowi gospodarzy. Parę razy zdenerwował nas sędzia, ale po meczu tłumaczył, że jego kilka błędnych decyzji spowodowanych było jego... wysoką temperaturą, z którą musiał się zmagać.

* STAL MIELEC - Izolator Boguchwała 3:0 (3:0)

1:0 Paweł Kosowicz 3, 2:0 Dariusz Pęgiel 20, 3:0 Marek Fundakowski 40.

Stal: Dydo - Damian Polak, Murdza, Tylski, Pancerz - R. Leśniowski (75 Sęk), Pęgiel (65 Jędrusiak), Kosowicz, K. Pydych (46 M. Leśniowski) - Korzeń (65 Kiełbasa), Fundakowski.

Sędziował Ł. Strzępek z Rzeszowa. Widzów: 400.

Stal zaczęła "piorunująco", bo już w 3 minucie bramkarz gości wyciągał piłkę z siatki. Po rzucie rożnym najwięcej sprytu w polu karnym wykazał Paweł Kosowicz i za chwilę mógł unosić ręce w geście radości. Co więcej, nie minęło wiele ponad kwadrans, a gospodarze prowadzili już 2:0, gdy zespołową akcję wykończył celnym strzałem z pola karnego Dariusz Pęgiel. Oszołomieni goście próbowali odrabiać straty, ale sami nadziali się na zabójczą kontrę i stracili trzeciego gola. W 40 minucie Marek Fundakowski popisał się piękną główką i Stal właściwie już do przerwy miała zwycięstwo w kieszeni. Po zmianie stron wystarczyło tylko grać konsekwentnie i odpowiednio zabezpieczyć tyły. I tak też się stało. Nawet gdy Izolator próbował groźniej zaatakować, to na posterunku był Bartłomiej Dydo, a mielczanie mogli wyprowadzać groźne kontrataki. Szczęścia zabrakło Pęgielowi, który mógł pokusić się o kolejną bramkę, a zwłaszcza Markowi Fudnakowskiemu, który pechowo wypalił w poprzeczkę.

* KOLBUSZOWIANKA KOLBUSZOWA - Strug Tyczyn 1:1 (0:1)

0:1 Marcin Sikora 26, 1:1 Robert Szalony 78.

Kolbuszowianka: Sito - Frankiewicz, Cieśla, Krystel (46 Gniewek), Pastuła - Warzocha (85 Kuźma), Golonka (46 Mazurek), Micek, Adranowicz (46 Serafin) - Pruś, Szalony.

Sędziował A. Chudy z Dębicy. Widzów: 500.

Kolbuszowianka srodze zawiodła swoich kibiców, tylko remisując na własnym boisku ze słabym Strugiem. A mogło być... jeszcze gorzej, bo punkt w końcówce dla gospodarzy uratował niezawodny Robert Szalony. Najpierw jednak w 26 minucie prowadzenie nieoczekiwanie objęli goście, Marcin Sikora bardzo ładnie przymierzył po indywidualnej akcji z 16 metrów. To podziałało na kolbuszowian jak zimny prysznic i jeszcze przed przerwą podopieczni trenera Jerzego Daniły stanęli przed szansą na wyrównanie. Za zagranie ręką jednego z obrońców rywali sędzia podyktował bowiem rzut karny. Ale Piotr Frankiewicz właściwie... podał do bramkarza Izolatora, zamiast strzelić. Dopiero w 78 minucie było 1:1, gdy z pola karnego trafił Szalony.

* UNIA NOWA SARZYNA - Rafineria Czarni Jasło 1:1 (1:0)

1:0 Krzysztof Weres 29, 1:1 Łukasz Kalityński 57.

Unia: Kuziora - Janowski, Gaca, Rybak, Gaca - M. Nowak, Lebioda (69 Puńko), Nycz, Weres, Micewicz - Gap (69 K. Nowak), Dejnaka (68 Zieliński).

Żółte kartki: Nycz (U), Wolski, Dyląg (R). Sędziował T. Giżka ze Stalowej Woli. Widzów: 100.

Unia skompromitowała się remisem z outsiderem. Wprawdzie w 29 minucie, po dośrodkowaniu Artura Lebiody do siatki rywali trafił uderzeniem głową Weres. Jednak w 57 minucie także głową wyrównał Łukasz Kalityński. Mimo prób gospodarze do końca meczu nie zdołali już zdobyć rozstrzygającego gola.

W innych meczach: Polonia Przemyśl - Rzemieślnik Pilzno 6:2 (3:0), Quaye 25, 81, 85, Rybkiewicz 40, 76, Kot 45 - Bernacki 51, M. Bogacz 62; Błękitni Ropczyce - Elektrociepłownia Rzeszów 1:0 (0:0), R. Rudny 68; Nafta Jedlicze - Żurawianka Żurawica 0:3 (0:1), Hajduk 28, Załoga 75, K. Gawłowski 87.

Najlepsi strzelcy: 8 - Szalony (Kolbuszowianka), 6 - Quaye (Polonia), Rusin (Izolator), 5 - Fundakowski (Stal), Kantor, Lachowicz (obaj Wisłoka), Olcha (Piast), Zołotar (Rzemieślnik).

W następnej kolejce, 28 września: mecz zaległy Resovia - Siarka; 1-2 października: Siarka - Błękitni, Rafineria - Sokół, Igloopol - Polonia, Izolator - Wisłoka, Unia - Stal, Żurawianka - Kolbuszowianka, Elektrociepłownia - Nafta, Rzemieślnik - Resovia, Strug - Piast.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie