Czekają na sukces(y)

Choć jutrzejsi przeciwnicy naszych pierwszoligowych koszykarzy to bardzo trudni przeciwnicy, to jednak kibice czekają na sukces(y) naszych drużyn. Czy będą mieli powody do radości? W Stalowej Woli Stal zagra z faworytem rozgrywek Basketem Kwidzyn, natomiast w Tarnobrzegu Siarka podejmować będzie Legionovię Legionowo.

Rywal Stali, Basket Kwidzyn jest jednym tchem wymieniany przez większość trenerów w pierwszej lidze, jako główny kandydat do awansu do ekstraklasy. Ale kandydat zanotował już do tej pory kilka wpadek, przegrał między innymi u siebie z Kagerem Gdynia czy w Czeladzi z beniaminkiem, CKS. Kwidzynianie są na trzecim miejscu w tabeli, ale w ostatniej kolejce pokazali "pazur", ogrywając wysoko we własnej hali lidera, Sokół Łańcut 73:56. A w Baskecie występuje dwóch zawodników dobrze znanych stalowowolskiej publiczności. To rozgrywający Rafał Partyka, wychowanek Stali i Tomasz Wojdyła, były center naszego zespołu rodem ze Śląska Wrocław.

To się nie powtórzy

- Jak to będzie ze Stalą w pojedynku z nami? Cóż, chyba przegra - śmieje się Tomasz Wojdyła. - Ale tak serio, to będzie ciężko. Bo "Stalówka" ma swoją wartość, wiadomo, że Romek Prawica robi swoje, jest Marcin Malcherczyk, Paweł Pydych, wiem też, że bardzo dobrze radzi sobie Robert Grzyb. Czeka nas twardy bój, ale my mamy w tym sezonie jasno postawiony cel - awans i zrobimy wszystko, by go osiągnąć. Mamy wyrównany zespół, każdy zawodnik wchodzący z ławki potrafi wnieść wiele do gry. Konkurencja jest w zespole duża, ale to tylko wpływa pozytywnie na wyniki. Fakt, że przegraliśmy u siebie z Kagerem, ale my z tym zespołem przegraliśmy też dwa razy w tamtym sezonie, mamy jakiś kompleks gdynian. A z Czeladzią zagraliśmy beznadziejnie, rywale wygrali z nami na stojąco. To się w Stalowej Woli już nie powtórzy...

W Baskecie zobaczymy też Krzysztofa Zycha, centra i wychowanka Siarki Tarnobrzeg, a także tak znanych koszykarzy, jak Tomasz Andrzejewski, Bartosz Potulski, Radosław Basiński czy Dariusz Puncewicz. Jak na pierwszoligowe warunki, to naszym koszykarzom przyjdzie zmierzyć się z prawdziwym "dream teamem"...

Doping się przyda

Do Tarnobrzega przyjeżdża beniaminek z Legionowa, który był rewelacją na początku rozgrywek, ale teraz z meczu na mecz spisuje się coraz gorzej. W minionej kolejce legionowianie niespodziewanie ulegli we własnej hali Górnikowi Wałbrzych 82:85 i sąsiadują w ligowej tabeli z Siarką. Obie drużyny w dziesięciu dotychczas rozegranych spotkaniach odniosły zaledwie trzy zwycięstwa. Minimalnie lepsi są gracze Legionovii, którzy masz zespół wyprzedzają małymi punktami, plasując się na 13 pozycji. Najlepszymi zawodnikami Legionovii są: 27-letni, mierzący 200 cm wzrostu, Tomasz Lipiński, 26-letni (180 cm) rozgrywający Andrzej Paszkiewicz, 23-letni (201) center Jakub Dryjański oraz 33-letni (193) skrzydłowy Michał Exner. Nasz zespół w minionej kolejce przegrał w Czeladzi 92:107 i jutro musi ze wszystkich sił powalczyć o wygraną, bowiem 14 lokata nie satysfakcjonuje w Tarnobrzegu nikogo. Tarnobrzeżanie grają całkiem widowiskową koszykówkę, warto więc, by ci, którzy dotychczas nie oglądali naszej drużyny w tym sezonie wybrali się jutro do hali OSiR. Doping naszym koszykarzom bardzo się przyda.

W pozostałych spotkaniach: Sokół Łańcut - Pyra Poznań, Górnik Wałbrzych - Team Polska Katowice, Spójnia Stargard Szczeciński - CKS Czeladź, AZS Politechnika Radom - Znicz Pruszków, Zastal zielona Góra - Znicz Jarosław, Tytan Częstochowa, Kager Gdynia.