Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Developerzy "główkują"

/PISZ/

Jest szansa, że stadion tarnobrzeskiej Siarki zostanie sprzedany może nawet za 2 miliony złotych! Firmy developerskie zaczynają interesować się tematem sprzedaży stadionu.

Przypomnijmy, że podczas walnego zebrania sprawozdawczo-wyborczego w KS Siarka podjęta została uchwała mówiąca o zbyciu prawa wieczystego użytkowania działki, na której stoi stadion na rzecz Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Tarnobrzegu, któremu to przedsiębiorstwu tarnobrzeski klub zalega ponad 600 tysięcy złotych. Klub jest jednak zadłużony na ponad 1,8 mln zł. Już podczas zebrania niektórzy jego członkowie pytali władze klubu, co zrobiły, by stadion sprzedać znacznie drożej niż za 600-tysięczny dług wobec klubu. Rozdzwoniły się także redakcyjne telefony. Najczęściej nasi czytelnicy zadawali retoryczne pytanie: - Czemu przed kilkoma laty, kiedy był nabywca stadionu na kwotę miliona euro, nie uczyniono tego, a teraz chce się zbyć obiekt za 600 tysięcy złotych?

- To nieprawda, że ktoś chciał dać milion euro za kupno stadionu. Była propozycja, ale nie za milion i pod pewnymi warunkami - ucina wszelkie dywagacje prezydent Tarnobrzega Jan Dziubiński.

Dotarliśmy do firmy, która chciała przed dwoma laty kupić stadion. Chodzi o polsko-niemiecką firmę "Qada".

- To prawda, że chcieliśmy kupić teren, na którym stoi stadion w Tarnobrzegu. A czy teraz jesteśmy tym zainteresowani? Nie mówię tak ani nie. To tajemnica handlowa - stwierdziła przedstawicielka tej firmy.

- Mogę zadeklarować, że dopóki będę prezydentem Tarnobrzega to w miejscu, gdzie stoi stadion nie powstanie żaden hipermarket, chyba że ktoś wyłoży grube miliony na budowę pięknego stadionu na Zwierzyńcu, a pozbycie się terenu, na którym stoi stadion Siarki na rzecz PEC, uważam za rozsądne rozwiązanie - mówi prezydent Tarnobrzega.

Wiemy jednak, że nie tylko ta firma developerska (polsko-niemiecka) zainteresowała się terenem, na którym stoi stadion Siarki. Developerzy już siedzą w Tarnobrzegu i zbierają wszelkiego rodzaju informacje. Jedyne, co ich może odstraszyć to fakt, iż plan zagospodarowania przestrzennego miasta nie zakłada powstania hipermarketu czy też innego obiektu handlowego w tym miejscu.

- Zmienić plan mogą tylko radni danej miejscowości. To dla nas żadna przeszkoda - informuje przedstawiciel firmy devepolerskiej z Warszawy.

Niestety, czas nagli, PEC nie będzie bowiem czekał w nieskończoność na podpisanie ugody z zarządem Siarki, a do klubu nikt z konkretną ofertą się nie zgłosił. I choć w jednym z biur przekonywano nas, że kontaktowali się już z Siarką, to prezes Wacław Salamucha nie potwierdził nam tej informacji.

- Nic nie wiem, by jacyś devepolerzy dzwonili do klubu. Ze mną bynajmniej nikt nie rozmawiał - mówi.

Prezes nowo powołanego do życia Klubu Piłkarskiego Siarka Tarnobrzeg Norbert Mastalerz jest bardzo zbulwersowany tym, co się dzieje wokół stadionu Siarki.

- Oczywiście, że jeżeli mamy sprzedać ten stadion, to zróbmy to za kwotę, która pozwoli klubowi zejść z całego zadłużenia. Dlaczego mamy komuś dawać warte grube miliony prezenty za 600 tysięcy złotych. Nie zamierzam się z tym pogodzić - twierdzi Mastalerz.

Sprawa stadionu Siarki wywołuje w Tarnobrzegu różne reakcje i powoli staje się narzędziem walki politycznej. Tak czy owak pozbycie się obiektu za niewiele ponad 600 tysięcy złotych wydaje się być mimo wszystko dużym nieporozumieniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie