Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radulj do Hiszpanii?!

/ARKA/

Kamil Radulj, 17-letni pomocnik czwartoligowej Stali Mielec, może odejść do jednego z klubów w... Hiszpanii! - Mój menażer szuka mi również klubu w Niemczech i mam szansę trafić też do Bundesligi - zdradza utalentowany piłkarz, reprezentant Polski do lat 18.

Radulj jest wychowankiem LKS Krościenko Wyżne, małego klubu w Bieszczadach. Z niego trafił do Krośnianki Krosno, a następnie do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Mielcu. I niemal od razu zaczął grać w seniorskim zespole czwartoligowej Stali Mielec, jako 17-latek był już podstawowym zawodnikiem drużyny. Nic dziwnego, że szybko zainteresowali się nim możni polskiej piłki, pierwszoligowe Cracovia Kraków i Legia Warszawa oraz drugoligowy Widzew Łódź.

- W Mielcu na pewno już nie zostanę na rundę wiosenną - jasno deklaruje Kamil Radulj. - Mam menażera z Krakowa, który szuka mi klubu w Hiszpanii i Niemczech, a jeżeli nie wyjadę za granicę, to odejdę do Cracovii Kraków.

Piłkarz z Cracovią trenował już przed obecnym sezonem i narobił wtedy niezłego zamieszania. Nikogo bowiem nie poinformował w Mielcu o swoich planach, a miejscowi działacze na próżno próbowali się do niego dodzwonić.

- Miałem wtedy lekko namieszane w głowie - przyznaje zawodnik. - Po sezonie wyjechałem do Niemiec na wakacje, a potem dostałem telefon z Cracovii i Stali Rzeszów i nie wiedziałem co robić. Pojechałem z krakowskim zespołem na obóz, potem wróciłem do Mielca, ale z Cracovią nie zerwałem kontaktu i mogę trafić do niej teraz. Byłem też razem z kolegą ze Stali Mielec, Markiem Fundakowskim, na testach w Legii Warszawa, zagraliśmy w meczu kontrolnym. To, gdzie będę ostatecznie grał, powinno wyjaśnić się już niebawem...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie