Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie zagra "Radar"?

/ARKA/

Pół roku temu wydawało się, że 23-letni Daniel Radawiec zrobił wielki krok w swojej karierze, przenosząc się z trzecioligowej Stali Stalowa Wola do pierwszoligowego Górnika Zabrze. Dzisiaj utalentowany piłkarz jest jednak "na zakręcie" i musi szukać sobie nowego klubu...

Z "Radara" i innego piłkarza, który trafił przed tym sezonem do Zabrza, Tomasza Wójcika, zdecydował się zrezygnować w przerwie zimowej nowy trener Górnika, Ryszard Komornicki.

- Dlaczego? Nie wiem, być może dlatego, że do Zabrza ściągała mnie poprzednia ekipa, która kierowała Górnikiem - mówi Daniel Radawiec. - Trener Komornicki widział mnie raptem 45 minut w jednym ze sparingów, nie mógł więc raczej na tej podstawie podejmować decyzji. Ja nie czuję się gorszy od zawodników, którzy zostali w Zabrzu, zagrałem dwa spotkania w podstawowym składzie, spotkałem się z przychylnymi ocenami mojej gry. Ale twardo stąpam po ziemi i postaram się znaleźć nowy klub. Na razie tymi sprawami zajmuje się mój menażer, a ja czekam na wieści od niego.

Wychowanek "Stalówki", jeżeli nie znajdzie nowego pracodawcy, zostanie w Górniku, z którym ma podpisaną umowę do końca sezonu. Na grę jednak nie ma szans, w Zabrzu nie ma nawet zespołu rezerw. Być może Daniel trafi do filialnej drużyny Górnika, czyli trzecioligowej Lechii Zielona Góra. Ale skoro to trzecia liga, to może lepiej byłoby wrócić do Stali Stalowa Wola i pomóc jej w walce o awans do drugiej ligi...

- Powrót do "Stalówki"? Nie myślę o tym. Śledzę na bieżąco wieści ze Stalowej Woli, mam przecież kolegów w zespole, czytam prasę i wiem, że skład jest już na rundę wiosenną "dopięty", że są nowi gracze. Co zrobiłbym, gdyby jednak zadzwonił do mnie trener Sławomir Adamus? Porozmawiałbym z nim (śmiech). Na razie jestem w Zabrzu i czekam, co będzie dalej...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie