Trudne zadanie ogrania drużyn z Mazowsza stanie dziś przed pierwszoligowymi koszykarzami Siarki Tarnobrzeg i Stali Stalowa Wola. Tarnobrzeżanie zagrają ze Zniczem w Pruszkowie, natomiast stalowowolanie z Legionem w Legionowie.
W pierwszej rundzie drużyna Siarki zwyciężyła we własnej hali rywali z Pruszkowa 94:85. Już wtedy pruszkowianie odgrażali się naszej drużynie srogim rewanżem, łatwo więc "siarkowcom" nie będzie. Tym bardziej że mogą mieć spore problemy z opanowaniem "kaca" po sromotnej porażce ze Zniczem Jarosław 68:112! W błędzie może być jednak ten, kto z góry skazuje naszą drużynę na porażkę. Pruszkowianie nie stanowią nadzwyczajnego monolitu, zresztą w minionej kolejce przegrali w Wałbrzychu 78:86 ze słabo spisującym się dotąd Górnikiem. Niewielu było takich, którzy dawali naszej drużynie szanse na wygranie z Kagerem w Gdyni, a jednak udało się. Dlaczego więc miałoby się nie udać w dzisiejszym spotkaniu? Trener Siarki Czesław Daś doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że w Pruszkowie będzie bardzo ciężko.
- Wygrywanie w tej lidze na wyjeździe jest niezmiernie trudne. Nam się w Gdyni udało, bo zagraliśmy skoncentrowani i na dobrym procencie skuteczności. Na tę koncentrację zawodników liczę w meczu ze Zniczem. Jednak nie brakuje nam kłopotów, bo kontuzjowani są Łukasz Grzegorzewski i Piotr Kardaś, dwaj nasi czołowi gracze, to mi spędza sen z powiek. Szczególnie występ tego drugiego stoi pod dużym znakiem zapytania - martwił się szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu.
Koszykarze Stali wyszli wreszcie na prostą, po pięciu porażkach wygrali w ostatniej kolejce u siebie z CKS Czeladź 88:66. - Przerwaliśmy wreszcie złą passę, w meczu z Czeladzią zagraliśmy przyzwoicie. Podstawą była dobra obrona, zawodnicy zrealizowali założenia, wyszedł nam też atak - mówił Leszek Kaczmarski, trener Stali. - Obyśmy utrzymali tę dyspozycję, bo czekają nas ciężkie mecze...
Rzeczywiście, w Legionowie z miejscowym Legionem czeka dzisiaj "Stalówkę" wyjątkowo ciężka przeprawa. Problemem numer jeden wydaje się znalezienie sposobu na Piotra Szybilskiego, byłego reprezentanta Polski, który niedawno wzmocnił zespół rywali, walczących za wszelką cenę o pierwszą ósemkę w tabeli. Center Legionu mierzy 208 cm wzrostu i waży ponad sto kilogramów, w walce pod koszem powstrzymać jest go wyjątkowo ciężko... Przekonał się o tym w ostatniej kolejce we własnej hali zespół Sokoła Łańcut, który przegrał z Legionem 64:75, a popularny "Bilu" rzucił dla gości 22 punkty.
W pozostałych spotkaniach: Pyra Poznań - Basket Kwidzyn (w pierwszej rundzie 65:75), Team Polska Katowice - Sokół Łańcut (84:82), CKS 1924 Czeladź - Górnik Wałbrzych (87:74), Znicz Jarosław - Spójnia Stargard Szczeciński (87:80), Kager Gdynia - AZS Politechnika Radom (76:70), Tytan Częstochowa - Zastal Zielona Góra (89:60).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?