Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

WPADKA NA ZAKOŃCZENIE

/PISZ/

Nie udało się siatkarkom mieleckiej Stali zająć siódmego miejsca w sezonie 2005/2006. W decydującym spotkaniu o tę lokatę mielczanki zagrały słabo i uległy rywalkom z Dalinu Myślenice.

- Dalin-Equus Myślenice - STAL MIELEC 3:1 (23:25, 25:14, 25:14, 25:17), stan rywalizacji 2:1. Dalin zajął siódme, a Stal ósme miejsce.

Stal: Torokova, Waligóra, Żółtańska, Kobiela, A. Wilk, Tomaszekova - Ząbek (libero), Plebanek, Wrzesińska, Turbak, D. Wilk.

Dalin: Ściurka, Lehman-Dybała, Ostrowska, Chuchro, Dązbłaż, Jarszewska - Saad (libero), Tądera, Wojcieszka.

Sędziowali: P. Król i J. Sęk (Kielce i Wrocław). Widzów: 150.

Nie tak miało wyglądać zakończenie sezonu w wykonaniu mieleckich siatkarek. Po wygranym przed tygodniem spotkaniu z Dalinem w Mielcu (3:1) mielczanki miały siódme miejsce na wyciągnięcie ręki.

Po piątkowym "laniu" (sety przegrane do 21, 9 i 17, o czym pisaliśmy w sobotnim wydaniu), mieleckie siatkarki do sobotniego pojedynku przystąpiły mocno zmobilizowane i szybko dostroiły się do "wymogów" gry w ciasnej hali, a raczej sali, jaką dysponuje klub z Myślenic. Mielczanki ryzykowały mocną zagrywkę i to się opłaciło, bowiem miejscowe miały kłopoty z przyjęciem, a tym samym z wyprowadzaniem kontrataków. W Stali efektownymi atakami popisywały się Agata Wilk, Iwona Waligóra oraz Magdalena Kobiela, a w obronie dzielnie radziły sobie Słowaczka Gabriela Tomaszekova oraz Dominika Żółtańska. Nasze siatkarki wygrały pierwszą partię do 23 i nic nie zapowiadało tego, co, później nastąpiło. Od początku drugiego seta myśleniczanki poprawiły odbiór i to one zaczęły serwować tak, że mielczanki bezradnie patrzyły, jak piłka po ich odbiorze ląduje na... ścianach oraz suficie. Dobrą partię - podobnie jak w piątek - rozgrywała Agnieszka Lehman-Dybała, to po jej atakach Dalin wygrywał 7:3, 14:6 i 17:9. Drugi set padł nadspodziewanie łatwym łupem gospodyń, które wygrały go do 14. Podobnie było w trzeciej partii, o której nasze dziewczęta będą zapewne chciały jak najszybciej zapomnieć. Dalin ponownie wygrał do 14, a w naszym zespole dał się zauważyć brak wiary w zwycięstwo. Nic więc dziwnego, że czwarty set był tylko formalnością, a miejscowe wygrały go do 17, nie napotykając "po drodze" na większy opór ze strony mieleckiego zespołu. Szkoda tylko, że w sumie udany sezon zakończył się takimi wpadkami, bo inaczej nie można nazwać przegranego meczu z przeciętnym zespołem Dalinu.

Trenerzy o meczu

Jacek Wiśniewski, Stal: - Trzeba przyznać, że Dalin był od nas zdecydowanie lepszy i to ten zespół zasłużenie zajął siódme miejsce. Myśleniczanki miały z nami kłopoty w Mielcu, ale u siebie wygrywały bezdyskusyjnie. Dla nas ósme miejsce okazało się być szczytem możliwości. Teraz czeka nas kilka dni roztrenowania, a później dziesięć dni wolnego.

Jerzy Bicz, Dalin: - Już po przegranym meczu w Mielcu mówiłem, że postaramy się odrobić straty u siebie i udało się. Wyniki poszczególnych setów piątkowego i sobotniego pojedynku najlepiej chyba obrazują, który zespół w tej parze był lepszy. Jestem zadowolony z postawy moich zawodniczek, które zrobiły to, co do nich należało.

W pozostałych spotkaniach: Muszynianka-Fakro Muszyna - Nafta-Gaz Piła 3:0 (25:20, 25:19, 25:11) i 3:2 (20:25, 23:25, 25:18, 25:18, 16:14), stan rywalizacji 3:1. Muszynianka zdobyła mistrzostwo Polski! Centrostal Focus Park Bydgoszcz - Grześki-Goplana Kalisz 3:1 (26:24, 22:25, 25:23, 25:21) i 3:1 (21:25, 25:22, 25:15, 25:18), stan rywalizacji 2:2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie