Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eltex-Wisan "skazane" na mistrzostwo

Piotr Szpak
Chinka Li Qian była w minionym sezonie najlepszą zawodniczką tarnobrzeskiego klubu.
Chinka Li Qian była w minionym sezonie najlepszą zawodniczką tarnobrzeskiego klubu. M. Radzimowski
Tarnobrzeg może się szczycić tym, że jest stolicą żeńskiego tenisa stołowego. Drużyna Eltex-Wisan wygrała wszystkie spotkania!

- Wszyscy jesteśmy dumni z tego zespołu. Jestem przekonany, że kolejne tytuły są tylko kwestią lat. Brawa dla zawodniczek i trenera - mówił po piątkowym meczu tenisistek stołowych Eltex-Wisan Tarnobrzeg z AZS Wrocław prezydent Tarnobrzega Jan Dziubiński.

Tenisistki stołowe z Tarnobrzega nie pozostawiły żadnych złudzeń, co do tego, kto w tym sezonie był najlepszym zespołem ekstraklasy. W finale play off dwukrotnie po 3:1 pokonały rywalki z Wrocławia. Dzięki temu sezon zakończyły bez porażki, wygrywając 18 spotkań z rzędu.

"MAŁA" NAJLEPSZA
Zdecydowanie najlepszą zawodniczką zespołu była Chinka Li Qian, która wygrywała w lidze jak chciała, deklasując swe rodaczki grające w innych drużynach.
- To był dla mnie bardzo udany sezon. Wygrałam nie tylko z zespołem w lidze, ale też indywidualnie w międzynarodowych mistrzostwach Polski. To efekt tego, jak dobrze byłam przygotowywana. Dziękuję za to naszemu trenerowi oraz koleżankom z drużyny - powiedziała chwilę po finale Li Qian, zwana popularnie "Małą".

Numerem 2 w zespole była Słowaczka Eva Odorova, która błysnęła formą w półfinale oraz finale. Na trzecim miejscu trzeba umieścić kolejną Chinkę - Zhao Xiao. Pozostałe zawodniczki to Czeszka Hana Bartoszova oraz Kinga Stefańska. Ta ostatnia przegrała obydwa mecze w finale, ale nie należy zapominać, że miała blisko roczną przerwę spowodowaną kontuzją. Grać jednak nie zapomniała i w przyszłym sezonie pokaże jeszcze, co potrafi.
ALE "PAKA"
W minionym roku tarnobrzeżanki przegrały finał z Mago-Wanzl Nadarzyn. Kontuzji doznała Kinga Stefańska, a Monika Pietkiewicz grała tak, że chciało się płakać. Do dziś krążą po Tarnobrzegu legendy na temat jest postawy. Trener i menażer zespołu Zbigniew Nęcek bardzo przeżył tę porażkę.

- Na nowy sezon zbuduję taką drużynę, że nikt nam nie "podskoczy" - mówił i zabrał się do roboty.

Najpierw podziękowano na dalszą grę w KTS Monice Pietkiewicz, do Krosna została wypożyczona Natalia Stasik. W ich miejsce przyszły Odorova i Bartoszova. To był "strzał w dziesiątkę". Nęcek zbudował zespół, który w rozgrywkach ekstraklasy był skazany na sukces. W lidze nasza drużyna brylowała, ale w europejskich pucharach furory już nie zrobiła, choć wypadła przyzwoicie.

MISTRZOWSKI KIERUNEK
Jeszcze w trakcie sezonu, nie bacząc na piętrzące się trudności organizacyjno-finansowe, trener Nęcek głośno mówił o tym, że jego marzeniem jest udział tarnobrzeskiego zespołu w elitarnej Lidze Mistrzyń. Nęcek doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że wygrywanie ekstraklasy to już za mało, by zdobyć serca tarnobrzeskich kibiców. Do tego jednak, by grać w Lidze Mistrzyń, potrzebne są wielkie pieniądze, a tych w Klubie Tenisa Stołowego Tarnobrzeg po prostu nie ma.

- Ja z tego pomysłu nie zrezygnuję, choć prawda jest taka, że sytuacja finansowa jest na dziś prawie katastrofalna. Ale prowadzę różnego rodzaju rozmowy z przedstawicielami dużych firm. Jeśli jedna z tych rozmów by wypaliła, swój cel zrealizuję. Na Lidze Mistrzyń się zarabia, trzeba jednak najpierw zainwestować - stwierdził Nęcek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie