Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Lato - bohater z Mielca

Arkadiusz Kielar
Grzegorz Lato został prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Grzegorz Lato został prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej.
W Mielcu Grzegorza Latę znają wszyscy. Od uczniów "podstawówek" po emerytów.

W latach 70. był wielką gwiazdą Stali, z którą wywalczył Mistrzostwo Polski w 1973 i 1976 roku, był bohaterem klubu i miasta. Dzisiaj jego imię nosi miejscowa Szkoła Mistrzostwa Sportowego.

Lato pochodzi z Malborka, jego ojciec pracował jako mechanik na lotnisku. Gdy miał trzy lata, jego rodzina przeniosła się do Mielca. I tu trafił na treningi w Stali - gdy miał 12 lat, zapisał się na nie razem ze swoim bratem, Ryszardem. Ze Stali trafił do reprezentacji Polski, prowadzonej przez słynnego Kazimierza Górskiego, i stał się jednym z największych piłkarzy w historii naszego futbolu. "Szybki jak wiatr" napastnik wywalczył "złoto" z kadrą na igrzyskach olimpijskich w Monachium w 1972 roku i "srebro" w Montrealu w 1976 roku, na mistrzostwach świata zdobył z reprezentacją trzecie miejsca - w 1974 roku w Niemczech i w 1982 roku w Hiszpanii. Co ciekawe, w mistrzostwach świata rozegrał aż 20 spotkań, co do 1988 roku było trzecim wynikiem na świecie, po Uwe Seelerze z Niemiec i Władysławie Żmudzie z Polski. No i w 1974 roku w Niemczech został królem strzelców mistrzostw, z siedmioma golami. Był też dwukrotnym królem strzelców polskiej ekstraklasy.

POPIERAŁ CIMOSZEWICZA

Lato grał też w zagranicznych klubach - belgijskim Lokeren, w meksykańskim Atlante i na koniec w Kanadzie, w polonijnym klubie Polonia Hamilton, gdzie prowadził także sklep ze sprzętem sportowym. Po zakończeniu kariery próbował swoich sił jako trener, ale nie miał większych osiągnięć. Jest absolwentem Szkoły Trenerów PZPN w Warszawie, prowadził Stal Mielec, Olimpię Poznań, Amikę Wronki i Widzew Łódź. Próbował też swoich sił w polityce i w latach 2001-2005 zasiadał w Senacie jako senator Sojuszu Lewicy Demokratycznej, a w 2005 roku był członkiem komitetu wyborczego Włodzimierza Cimoszewicza w wyborach prezydenckich. W Mielcu panowały o nim jednak skrajne opinie, nie brakowało takich, którzy mówili, że jako polityk "nic nie robił". Zresztą, miał w ciągu całej kadencji zaledwie… trzy wystąpienia. Dlatego też pewnie już bez skutku próbował dostać się do parlamentu w 2005 i 2007 roku.

Lato działał też w Polskim Związku Piłki Nożnej, był przed wyborem na prezesa członkiem Zarządu PZPN. Działał także w swojej Stali, będąc członkiem Zarządu klubu. Mocno zirytowało go wprowadzenie kuratora do PZPN i próby ministra sportu Mirosława Drzewieckiego zaprowadzenia nowych porządków w związku.

- To nie pierwsza nagonka na PZPN, wcześniej to samo robili ministrowie Jacek Dębski i Tomasz Lipiec, który ma teraz zarzuty prokuratorskie - mówił Lato dla "Echa Dnia". - Jak niektórzy politycy porównują PZPN do mafii, to w jakim kraju my żyjemy? Zarzuca się nam brak reakcji na korupcję w polskiej piłce, a korupcja po raz ostatni została udowodniona w 2004 roku i winni jej zostali ukarani przez PZPN, a resztą zajmuje się teraz prokuratura, nie my. Do Polski nadszedł światowy kryzys, to może chodziło o to, by odwrócić od tego uwagę i zaatakować PZPN, nagonka na związek trwa od lat. My żyjemy w demokratycznym kraju i każdy może wystartować na prezesa PZPN, nie trzeba odwoływać się do takich działań, jak rządowe.

SCHUDŁ PRZED KAMPANIĄ

Lato jest uważany za zwolennika "polskiej myśli szkoleniowej" i uznawany za przeciwnika trenera polskiej reprezentacji Leo Beenhakkera. Podobno już szykuje mu następcę, ale na razie podkreśla, że trener może spać spokojnie. Przed wyborem na prezesa pojawiły się też zarzuty pod adresem Laty, że rzekomo sześć lat temu podpisał bezgotówkową umowę, na podstawie której ze Stali Mielec do ŁKS Łódź przeszedł piłkarz Piotr Duda. A rok później podobno do Mielca trafiły jednak pieniądze, 10 tysięcy złotych, które miał odebrać osobiście obecny prezes PZPN. Lato zapowiada, że do tej pory nie miał czasu zająć się tymi zarzutami, którymi podobno już zainteresowało się Centralne Biuro Śledcze, ale zapowiada, że teraz nie puści tej sprawy płazem.

Lato ma też na koncie kilka ciekawych przedsięwzięć. Na przykład reklamuje… piwo. Bo został twarzą kampanii reklamowej piwa "strzelec" browaru w Jędrzejowie. Jego twarz była także wykorzystywana przy reklamie Canal Plus. Przed kampanią na prezesa PZPN schudł 22 kilogramy przez ostatnie pół roku. Ma nawet za sobą epizod w… serialu. Zagrał w "Świecie według Kiepskich" samego siebie. Jego hobby to wędkowanie, a w Mielcu mieszka z żoną Zdzisławą. Jego syn Paweł nie poszedł w ślady ojca, nowy prezes PZPN nie chciał na siłę robić jednak z niego piłkarza, syn studiował na uniwersytecie w Toronto. Za to córka Magda świetnie podobno jeździ na nartach. Lato miał też opinię niezłego dowcipnisia, wspólnie z kolegą z reprezentacji i ze Stali Mielec Andrzejem Szarmachem. Po Mielcu krąży legenda, że kiedyś Szarmachowi na imieniny kupił… konia i wprowadził na trzecie piętro w bloku. I jeszcze ciekawostka - jego kampanię na prezesa PZPN prowadził prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej Kazimierz Greń. Ale Lato nie zrobił go żadnym z wiceprezesów w związku…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie