Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpijczyk zamiast w hotelu, śpi w... namiocie

Piotr SZPAK [email protected]
Nawet w najbardziej komfortowych pokojach hotelowych Grzegorz śpi w... namiocie.
Nawet w najbardziej komfortowych pokojach hotelowych Grzegorz śpi w... namiocie. P. Szpak
Grzegorz Sudoł, chodziarz z Nowej Dęby, stosuje nowatorskie rozwiązanie i zamiast w komfortowych łóżkach, rozkłada w pokojach namiot, śpiąc w nim.

Od początku tego roku najlepszy specjalista chodu sportowego w naszym kraju, wychowanek Stali Nowa Dęba Grzegorz Sudoł, w swym treningu wykorzystuje nowe rozwiązanie. Jest nim stosowanie namiotu hipoksyjnego, który symuluje warunki zbliżone do wysokogórskich.

NAMIOT W... POKOJU

Na pierwszy rzut oka może wydawać się to śmieszne, kiedy widzi się rozłożony w pokoju namiot, a w nim śpiącego sportowca. Ale takie rozwiązania są nowością w treningu sportowym.

- Myślę, że w grupie lekkoatletów jestem pionierem. Nie słyszałem, by ktoś korzystał z takiego namiotu. Polega to na tym, iż minimum osiem godzin podczas nocy przebywam w namiocie, do którego tłoczone jest powietrze o obniżonej zawartości tlenu. Jego stopień zależy od ustawionej teoretycznej wysokości. "Najwyżej" spałem, symulując skład powietrza do wysokości 2500 metrów nad poziomem morza - tłumaczy.

HAŁAŚLIWY AGREGAT

Do namiotu doprowadzone są dwa gumowe węże, z których jeden z nich wtłacza powietrze zubożałe w tlen, a drugi zabiera dwutlenek węgla. Powietrze to jest tłoczone przez agregat, który waży 40 kilogramów i jest dość hałaśliwy. Jego praca jest bardzo zbliżona do sprężarki pompującej powietrze do kół samochodu i równie głośna.

- Przez pierwsze noce musiałem spać w stoperach do uszu, choć agregat został wyniesiony najdalej, jak się da i zamknięty w łazience, by był najmniej słyszalny - śmieje się Grzegorz.

CELEM BERLIN

Namiot mam dzięki mojemu głównemu sponsorowi - firmie Action, która jest jednym z największych dystrybutorów oraz producentów sprzętu komputerowego w Polsce. Grzesiek ma nadzieję, że wykorzystując namiot hipoksyjny, będzie w stanie wywalczyć wysokie miejsce na mistrzostwach świata w Berlinie, podczas których w sobotę 22 sierpnia pomaszeruje na dystansie 50 kilometrów.

ZNAKOMITE EFEKTY

Namiot zabrał z sobą na trwające właśnie zgrupowanie reprezentacji Polski, które odbywa się w Szczyrbskim Pleso na Słowacji, śpi w nim, symulując wysokość 2500 metrów, a rzeczywista wysokość przebywania i treningu wynosi 1300 metrów nad poziomem morza.

- Wcześniej korzystałem z niego na zgrupowaniu, które niedawno zakończyłem, w Ulanowie, w tamtejszym hotelu Galicja. Widać, że przynosi efekty, gdyż na zawodach w Alytus na Litwie zwyciężyłem i bardzo dobrze się czułem - stwierdził zadowolony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie