Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Efektowna wygrana koszykarzy Siarki Tarnobrzeg we Wrocławiu

Damian Szpak
Koszykarze Siarki Tarnobrzeg (w żółtych koszulkach) odnieśli wyjazdowe zwycięstwo w meczu ze Śląskiem Wrocław.
Koszykarze Siarki Tarnobrzeg (w żółtych koszulkach) odnieśli wyjazdowe zwycięstwo w meczu ze Śląskiem Wrocław. Grzegorz Lipiec
W sobotnim meczu pierwszej ligi koszykarzy Śląsk Wrocław przegrał z Siarką Tarnobrzeg 73:100 (23:25, 13:21, 8:24, 29:30).

Śląsk: Dziewa 18, Musiał 15 (3x3), Bluma 10 (1x3), Mroczek - Truskowski 9 (2x3), Grzeliński 8 (2x3) - Krakowczyk 6, Jakubiak 2, Michałek 2, Pławucki 2, Stawiak 1, Wilczek, Żeleźniak.

Siarka: Niedźwiedzki 24 (5x3), Stanios 19 (4X3), Zalewski 16 (2x3), Nowicki 12 (2x3), Sewioł 10 - Rypiński 8 (2x3), Pabianek 6, Gazarkiewicz 5 (1x3), Pawełek.

Zdecydowanie lepiej mecz rozpoczęli gospodarze, którzy już w drugiej minucie prowadzili 5:0 po trafieniu spod kosza Marcina Bluma. Widząc nieporadność swoich podopiecznych trener Arkadiusz Papka długo nie czekał i po zaledwie 120 sekundach gry poprosił o czas czym za-skoczył wszystkich. Ciężar zdobywania punktów jako pierwszy wziął na siebie Paweł Nowicki, który rozpoczął trafianie od dwóch rzutów wolnych. Ten sam zawodnik już w czwartej minucie doprowadził do remisu 7:7. Siarkowcy z każdą minutą coraz bardziej się rozkręcali. Na pierwsze prowadzenie zespół z Tarnobrzeg wyprowadził nie kto inny jak Piotr Niedźwiedzki, który w siódmej minucie popisał się celną trójką i wynik brzmiał 15:14 dla gości. Do końca kwarty wynik jednak oscylował w okolicach remisu. Początek drugiej kwarty również zapowiadał wyrównaną walkę. W 12 minucie trafił roz-grywający Śląska Marcin Pławucki i było tylko 27:25 dla ekipy z Podkarpacia. W tym momencie tarnobrzescy koszykarze wrzucili wyższy bieg i popisali się serią dziewięciu punktów z rzędu co wyprowadziło ich już w 14 minucie na dwucyfrowe prowadzenie, a to wszystko za sprawą Jakuba Staniosa, który trafił zza popularnego łuku i było już 36:25 dla przyjezdnych. Taki obrót bardzo zaskoczył miejscowych, którzy kompletnie się pogubili i nie potrafili uspokoić swojej gry. Wiele niepotrzebnych strat, rzuty z nieprzygotowanych pozycji i słaba gra pod tablicami była tylko wodą na młyn dla podopiecznych Arkadiusz Papki. Schodząc do szatni Niedźwiedzki i spółka mieli 10 punktów przewagi.

Wrocławscy kibice oczekiwali, że w trzeciej kwarcie ich podopieczni poukładają swoją grę i będą wstanie odrobić straty. Szybko jednak dość brutalnie na ziemie sprowadził ich lider tarnobrzeskiej drużyny Piotr Niedźwiedzki, który w 27 minucie w zaledwie 90 sekund zdobył osiem punktów z rzędu, trafiając dwukrotnie za trzy punkty i raz spod kosza doprowadzając do stanu 64:43. Na tak dobrą grę złożyła się znakomita postawa całego zespołu, ale również szczęście, które jak wiadomo sprzyja lepszym. Nasi koszykarze mieli niesamowitą skuteczność zarówno w rzutach z dystansu. W samej trzeciej kwarcie, aż sześciokrotnie popisali się celnymi trójkami. W całym meczu było ich 16 co jest najlepszym wynikiem Siarki w dotychczasowym sezonie. Ponad 20-punktowe prowadzenie gości całkowicie odebrało ochotę do gry miejscowym, w szeregach który był Jan Grzeliński. Były koszykarz Siarki nie może być jednak z siebie zadowolony zdobył osiem punktów przy zaledwie 27 procentowej skuteczności, zaliczył też sześć strat co było najgorszym wynikiem w obu drużynach. Warto dodać, że cały zespół Siarki miał ich tylko siedem, czyli jedną więcej. Ostatnie 10 minut gry dla obu zespołów było formalnością. Goście jednak nie chcieli się zatrzymywać i cały czas powiększali przewagę ciesząc się z gry w koszykówkę. Największą różnice osiągnęli w 36 minucie kiedy to kolejny raz za trzy trafił Niedźwiedzki i na tablicy świetlnej widniał wynik 57:89. Aż 32 punkty przewagi zespołu który wcale przed meczem nie był faworytem musiało robić wrażenie na graczach i kibicach z Wrocławia. Siarkowcy poczuli, że tego dnia mogą rzucić 100 punktów, które dla każdej drużyny koszykarskiej jest dodatkowym smaczkiem. Udało się to dopiero w ostatniej minucie, a dokonał tego kapitan Siarki Jakub Stanios, trafiając... oczywiście za trzy punkty.

W kolejnym meczu o pierwszoligowe punkty drużyna Siarki zagra w najbliższą sobotę we własnej hali z Enea Astorią Bydgoszcz. Początek spotkania o godzinie 18.

ZOBACZ TAKŻE:
Dariusz Szczubiał, trener AZS Koszalin przed meczem z Treflem Sopot

(Źródło:gk24.pl)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie