Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaka przyszłość czeka koszykarską Siarkę?

Grzegorz Lipiec
Grzegorz Lipiec
Trener koszykarzy Siarki Tarnobrzeg Zbigniew Pyszniak nie miał wesołej miny podczas meczu z Asseco Gdynia.
Trener koszykarzy Siarki Tarnobrzeg Zbigniew Pyszniak nie miał wesołej miny podczas meczu z Asseco Gdynia. Grzegorz Lipiec
Chociaż była wielka szansa na wygraną na koniec domowych spotkań w tym sezonie Polskiej Ligi Koszykówki to tarnobrzeska Siarka miała słabszą końcówkę, a Asseco Gdynia to wykorzystało.

Chociaż była wielka szansa na wygraną na koniec domowych spotkań w tym sezonie Polskiej Ligi Koszykówki to tarnobrzeska Siarka miała słabszą końcówkę, a Asseco Gdynia to wykorzystało. Porażka czterema punktami wstydu nie przynosi, ale strata 100 punktów już tak. Kolejny raz defensywa Siarki była dziurawa niczym szwajcarski ser.

Po ostatniej syrenie goście cieszyli się, bo mieli ostatnio wiele kłopotów. - To był nas specyficzny mecz - zaczął swoją wypowiedź Przemysław Frasunkiewicz, trener Asseco Gdynia. - Po ostatnich zawirowaniach w drużynie przegraliśmy wiele spotkań z rzędu. Na początku byliśmy nieco sparaliżowani, ale druga połowa była już bardzo dobra. 60 punktów i tylko 2 straty to mówi wszystko.
O wiele gorsze nastroje panowały w obozie tarnobrzeżan. Miejscowi chcieli przede wszystkim pokazać się z o wiele lepszej strony niż ostatnio w Koszalinie. - Chłopcy zostawili wiele zdrowia na parkiecie. To był niezły mecz. Szkoda porażki w końcówce. Były momenty prostych błędów. Dziękuję drużynie. Z honorem pożegnaliśmy się z kibicami - mówił trener Siarki Tarnobrzeg, Zbigniew Pyszniak.

- Bardzo chcieliśmy skończyć sezon miłym akcentem. Kiedy jednak dajesz sobie rzucić 100 punktów u siebie to trudno jest wygrać. Postawa w obronie była decydująca. Będziemy próbowali wygrać. Gramy o honor i zajęcie przedostatniego miejsca. Zawsze jest gra o coś. Chcieliśmy zmazać plamę po tym co wydarzyło się w Koszalinie i mam nadzieję, że chociaż częściowo to się udało - przyznał Krzysztof Jakóbczyk, obrońca Siarki.

Podczas konferencji prasowej poruszony został temat przyszłości tarnobrzeskiego basketu. Trener Pyszniak nie odpowiedział wprost, ale dało się wyczuć optymizm, że jest możliwa gra w ekstraklasie. Pojawiają się bowiem nieoficjalne informacje, że z Polskiej Ligi Koszykówki Siarka nie spadnie.

- Czas pokaże. Byliśmy u prezydenta miasta i zadeklarował pomoc dla klubu. Myślę, że w ciągu dwóch miesięcy wszystko się rozstrzygnie. Rozmawiamy ze sponsorami, spiąć budżet i będzie dobrze. Chcemy mieć wyższy budżet niż w tym sezonie. Koszykówka w Tarnobrzegu będzie, ale zobaczymy w jakiej lidze. Wstępnie rozmawialiśmy z kilkoma zawodnikami. Są skłonni dalej grać w Siarce - powiedział Zbigniew Pyszniak.

Zapowiadają się zatem dwa miesiące wyczekiwania. Jeśli uda się pozostać w ekstraklasie to oby było już tylko lepiej.

ZOBACZ TAKŻE:
Tyberiusz Kowalczyk przed walką z Pudzianowskim: Dwóch strongmanów da sobie po mordzie. Na ringu będzie iskrzyło, a po wszystkim pójdziemy na piwo

(Dostawca: x-news)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie