Na ten mecz czekają fani koszykówki basketu z całego naszego regionu. W sobotę o godzinie 17 rozegrane zostaną w Tarnobrzegu pierwszoligowe derby, w których Siarka zmierzy się ze Stalą Stalowa Wola.
Jak to w derbach bywa, emocje są zagwarantowane, a wynik jest wielką niewiadomą. W tym sezonie będzie wyjątkowo ciekawie, bo trudno wskazać faworyta pojedynku.
PIERWSZY RAZ
Koszykarze tarnobrzeskiej Siarki w tym sezonie wygrali trzy mecze, wszystkie na wyjeździe, u siebie są bez zwycięstwa, ale wszyscy w Tarnobrzegu wierzą, że "Siarkowcy" po raz pierwszy w tym sezonie wygrają na własnym boisku.
- To już chyba najwyższa pora, by wygrać u siebie, naszym kibicom też coś się należy. Spotkania ze Stalą traktowane są przez obie strony prestiżowo, dlatego wygranie sobotniego meczu pewnie w dużym stopniu odbuduje zaufanie u naszych kibiców, zagramy przede wszystkim dla nich - zapowiada szkoleniowiec koszykarzy Siarki Zbigniew Pyszniak.
Koszykarze Siarki po raz pierwszy od wielu tygodni zagrają w optymalnym składzie.
PARĘ "TRÓJEK"
- Zazwyczaj w roli faworyta występowaliśmy my, ale tym razem tak nie będzie - uważa Paweł Pydych, rozgrywający Stali. - Jaką mamy metodę na Siarkę w jej hali? Zagrać spokojnie, a kiedy będzie trzeba, rzucić rywalom parę "trójek" w ważnych momentach…
Koszykarz "Stalówki" niedawno został ojcem, urodziły mu się bliźniaczki, Natalia i Weronika, ale jak sam deklaruje, podczas ligowych pojedynków nie jest z tego powodu rozkojarzony i ma nadzieję, że pojedynek z Siarką będzie udany zarówno dla niego, jak i całej stalowowolskiej drużyny. Nie zabraknie też "stalowcom" dopingu, bo na mecz do Tarnobrzega wybiera się nie jeden kibic ze Stalowej Woli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?