Koszykarze Siarki i "Stalówki" liczą na zwycięstwa

W roli gospodarzy wystąpią tym razem koszykarze Siarki, którzy na własnym parkiecie podejmować będą beniaminka, drużynę MMKS Dąbrowa Górnicza. Natomiast "Stalówkę" czeka wyjazd do Białegostoku na spotkanie z tamtejszymi Żubrami.

DOBRY ZNAJOMY

W zespole z Dąbrowy Górniczej, sobotniego rywala "Siarkowców", gra doskonale znany kibicom basketu w naszym regionie Marcin Malcharczyk. Reprezentował on bowiem w przeszłości barwy Siarki, przez kilka lat grał w Stali Stalowa Wola. Na popularnego "Marchewę" gracze z Tarnobrzega będą musieli zwrócić szczególną uwagę.

- Musimy uważać nie tylko na Malcherczyka, ale na wszystkich graczy gości. Tak słaby mecz jak w Jeleniej Górze (gdzie Siarka na inaugurację sezonu przegrała z Sudetami 58:76 - przyp. Pisz), już nam nie powinien się przydarzyć - mówi szkoleniowiec Siarki Zbigniew Pyszniak.

W tarnobrzeskim zespole przeciwko rywalom z Dąbrowy Górniczej wystąpi już nowy młodzieżowiec, pozyskany z Unii Tarnów i mierzący 202 centymetry wzrostu Kamil Uriasz. Ma on zastąpić kontuzjowanego Michała Rabkę.
ZAGRAJĄ BEZ PYDYCHA

"Stalówka" zagra na wyjeździe w Białymstoku z rywalem, który raczej nie może postraszyć głośnymi nazwiskami. Może poza Brahimą Konare, skrzydłowym z Senegalu z polskim paszportem.

- Ale to zgrany zespół, który wzmocnił przed sezonem Kamil Zakrzewski (przyszedł z Polpharmy Starogard Gdański - przyp. ARKA) - mówi Leszek Kaczmarski, trener Stali. - I czeka nas w Białymstoku ciężka przeprawa. Nasi zawodnicy gwarantują jednak dobrą grę i walkę, więc mam nadzieję, że osiągniemy satysfakcjonujący wynik.

Niestety, w naszej drużynie zabraknie Pawła Pydycha, któremu odnowił się uraz, rozgrywający Stali znowu narzeka na kręgosłup. Nie dojdzie jeszcze do składu także kontuzjowany Maciej Klima. Stalowowolanie na sobotni mecz do Białegostoku wyruszyli już dzisiaj.